Nosiłam się z zamiarem upieczenia tych ślicznotek przez kilka miesięcy.
Wreszcie się udało przejrzeć stos przepisów w internecie i przerobić je tak, by spełniały maksymalnie nasze wymagania (brak cukru, bezmlecznie, z ograniczeniem tyle na ile się da – glutenu). Pierwszą wersję zrobiłam w oparciu o glutenową semolinę z obawy, że zbyt daleko odbiegnę od ciekawego oryginału. Wyłączyłam zaś zwykłą pszenną mąkę . Teraz już nie mam obaw. Kolejne próby będą stricte bezglutenowe. 😉
Oparłam się na kilku źródłach internetowych. Zajrzałam tu (klik), do Alusi tu i w sto innych miejsc, których teraz nie mogę namierzyć :/ po to by się przekonać że jest wiele ciekawych sposobów na ma’amoul’e i w sumie …. żaden dla nas. 😉
Ciasteczka okazały się absolutnie hitowe. Smakowały wszystkim bez wyjątku.
Zapraszam!

Składniki:
Ciasto:
semolina (1 szklanka, *sklepy z żywnością naturalną i orientalną – uwaga: zawiera gluten!)
mąka kukurydziana (1 szklanka)
skrobia kukurydziana (1/2 szklanki)
mąka jaglana (1/2 szklanki, zmielone proso)
masło klarowane (ok 100g, w postaci płynnej)
jajko (opcjonalnie)
woda różana ( 3 łyżeczki może być własnej roboty lub patrz powyżej *)
proszek do pieczenia eko (opcjonalnie, 2 łyżeczki)
BEZ SŁODZENIA! 🙂

Masa:
daktyle niesiarkowane (2, 3 spore garści)
goździki (ok 4 sztuk)

 Narzędzie:
 drewniana foremka do ciasteczek ma’amoul

Wykonanie:
Z podanych składników zagnieć ciasto dolewając w niewielkich ilościach ciepłą (nie gorącą) wodę. Ciasto ma mieć wygląd i konsystencję zbliżoną do ciasta na pierogi, makaron itp.
U mnie wyglądało tak:

Ciasto przykryj ściereczką i zabierz się za przygotowanie masy daktylowej. Miękkie daktyle wystarczy zmielić na masę z dodatkiem goździków. Trochę twardsze (tak było w moim przypadku), można zalać niewielką ilością wrzątku i przykryć do czasu aż zmiękną, następnie odsączyć z wody (nie wylewaj, użyj do osłodzenia lemoniady, herbaty lub budyniu z jaglanki) i zmielić.
Z ciasta ulep kuleczki wielkości niewielkiego włoskiego orzecha. Oryginalny sposób wykonania ciastka jest dość trudny do opisania słowami: zrób w kuleczce z ciasta wgłębienie palcem i pogłębiaj je jednocześnie kształtując boczki aż osiągniesz kształt beczułki do której włożysz kulkę nadzienia. W praktyce łatwiej było mi spłaszczyć kulkę, położyć nań nadzienie i zakleić, a następnie włożyć takiego „pierożka” do foremki i delikatnie przycisnąć dłonią tak by odcisnął się na ciastku wzór foremki. Jak wyjąć ciastko z foremki??? Trzeba stuknąć nią dość konkretnie o kant garnka, na ten przykład, jednocześnie asekurując dłonią wypadające ciastko. Uffff. Opis trudniejszy niż wykonanie. 😉
Pomyślę nad stosownym video – przepisem. 🙂
Następnie gotowe ciastka wkładamy do piekarnika nagrzanego do 175 stopni, na 15-20 minut. Nie posypujemy, jak w oryginale, cukrem pudrem, bo i po co. 😉 Ciastka są baaardzo słodkie dzięki daktylowemu nadzieniu.
Smacznego!
Ciao!
🙂
*ma’amoul – ciasteczka nadziewane daktylami, pistacjami, orzechami, migdałami lub figami, zdobione ręcznie lub za pomocą specjalnej drewnianej foremki, popularne w kuchni lewantyńskiej (Syria, Jordania, Libia, Izrael, Turcja, Egipt) spożywane przez Muzułmanów podczas Ramadanu, Chrześcijan pochodzenia arabskiego w Wielkanoc, Żydów –  w wersji orzechowej w święto Purim a w daktylowej – np podczas Hanukkah (źródło Wikipedia).

0 thoughts on “HIT – BEZCUKROWE CIASTECZKA z NADZIENIEM (ma’amoul*)”

  1. Wspaniale, dziękuję. Właśnie zrobiłam „swoje nadzienie”. Jest pyszne! 😉 Jutro piekę nowe „eksperymentalne” ma'amoul. O ile do tej pory nie pożrę nadzienia. ;))))

  2. 1. wpisz w google, foremka do maamoul (albo napisz do mnie na priv)
    2. myślę, ze zamiast semoliny mąka – nie bardzo… ja będę eksperymentować z całkowitym wyeliminowaniem glutenu czyli właśnie semoliny. Dam znaki z frontu. 😉
    3.Czy ktoś podpowie Ani??? Może wystarczy założyć konto google i wejść w ustawienia profilu? 🙂
    4. Całusyyyyyy!
    🙂

  3. Tyle jest na świecie wspaniałości, że życia nie starczy by się im z bliska przyjrzeć. Stare jak świat, a dla nas nowe. Zdrowe, smaczne i piękne! :)))

  4. Gdzie kupiłaś taką cudowną foremkę, jest urocza! A przepis – niezwykły, myślisz, że można dać zwykłą pszenną mąkę zamiast semoliny? Pozdrawiam, Ania (ktoś mi powie jak można pisać z innego profilu niż Anonim?) Gratuluję Ci z całego serca 🙂

  5. Oj, bardzo podoba mi się ten przepis 🙂 Rzadko trafiam na blogi, których autorzy zamieszczają przepisy na tego typu zdrowe wypieki. Oczywiście Twój przepis wypróbuję i jeszcze nie raz tu zaglądnę 🙂

  6. Moja droga! teraz to już mnie zastrzeliłaś, ja też takie chcę! tylko foremki nie mam, ale sklepów orientalnych mam pod dostatkiem, więc może akurat gdzieś znajdę 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.