Na Waszą prośbę odsłaniamy kolejne warsztatowe karty!
:***
:***
Tak,
teraz, po kilku latach testów na domowych mlekach roślinnych,
bez cienia wątpliwości możemy powiedzieć,
że mamy swoje mleczko roślinne w ulubionej postaci.
Jaglane, z dodatkami.
Przetestowane na sobie, domownikach, „krewnych znajomych królika”
oraz Szanownych Warsztatowiczach. 😉
Stosunek jakości (smaku) do ceny oraz wartości odżywczej – chyba jeden z najlepszych.
Ale, to subiektywny ranking Smakoterapii! 😉
Komu?
😀
Składniki podstawowe (najlepiej eko produkty):
3/4 szklanki ugotowanej kaszy jaglanej
dwie garści nerkowców (lub migdałów)
2-3 łyżki wiórków kokosowych (opcjonalnie)
1-2 daktyle bez pestek
szczypta soli
woda przegotowana
opcje (+ ewentualne dosłodzenie miodem / ksylitolem / daktylami / syropem) :
skórka pomarańczowa (koniecznie eko) – mleczko pomarańczowe
wanilia w lasce – mleczko waniliowe
owoc sezonowy (np truskawka w lecie) – mleczko truskawkowe
owoc tropikalny – np banan – mleczko bananowe (lub inne)
surowe kakao lub karob – mleczko czekoladowe
i tak daaaalej…
🙂
Wykonanie:
W thermomixie: po prostu wrzuć wszystkie składniki podstawowe i zmiksuj całość na obrotach 5-6 dolewając stopniowo wodę a następnie na obrotach 10 aż do uzyskania maksymalnego rozdrobnienia składników (zazwyczaj nie dłużej niż 5 minut).
Jeśli nie posiadasz urządzenia wysokoobrotowego, orzechy (migdały) i daktyle namocz na noc
Zmiksuj z dodatkiem świeżo przegotowanej wody, kaszy i wiórków (proporcje teoretyczne: 1 część stałych składników (masa): do 4 części wody ale dla nas takie mleczko jest za mało esencjonalne. Jeśli zrobisz mleczko z dużo mniejszą ilością wody powstanie śmietanka (zawsze możesz ją rozcieńczyć). Idealna do koktajli albo jogurtów wegańskich. Jeśli chcesz uzyskać jednorodny „mleczny” płyn, przelej całość przez sitko lub gazę. Natomiast jeśli użyjesz urządzenia wysokoobrotowego, otrzymasz zawiesinę tak rozdrobnioną, że przelewanie przez sitko będzie zupełnie bezcelowe (na sicie nic nie zostanie), ale w w konsystencji będzie delikatnie wyczuwalna „struktura” mleczka.
Gotowe!
😀
Smacznego!
ps. Mleko roślinne domowe nie nadaje się do długiego przechowywania (fermentuje! zboże + daktyl = niezły zakwas 😉 ) . Najlepiej przygotowywać je zawsze na świeżo.
Dzieñ dobry, czy organizuje Pani warsztaty we Wroclawiu?
Pozdrawiam
Ja też zrobiłam 🙂 pycha!
Zrobiłam! I to bez thermomixa 🙂 Mleczko jest wspaniałe. A największa radość, że Dziecię z apetytem 'wychłeptało” 😉 Dzięki za uchylenie rąbka tajemnicy z warsztatów!