Znakomite placki nam się wymyśliły! 🙂
Jak to często bywa, z braku zwyczajowo używanych przez nas składników sięgnęliśmy po to co było pod ręką: mąka z ciecierzycy i to był absolutny strzał w dziesiątkę. Placuszki nabrały jaśniejszego odcienia, są delikatne, z orzechowym posmakiem, cieniuteńkie jak mgiełka lub nieco grubsze, wedle upodobań. Do tego elastyczne lub, jeśli wyprażymy je chwilę dłużej, chrupiące niczym dobrze wypieczone chapati.
Bez glutenu, mleka i opcjonalnie wegańskie (dodatek jajka nie jest konieczny).
Zapraszamy!
Składniki (porcja na ok. 40 cieniutkich placków):
ugotowana kasza jaglana (1 szklanka)
mąka z ciecierzycy ( 6 sporych łyżek)
skrobia ziemniaczana (4 łyżki)
jajko lub 2 łyżki lnu złocistego ugotowane w 1/2 szklanki wody i zmiksowane na „klej”
olej nierafinowany lub oliwa z oliwek (kilka łyżek)
sezam niełuskany (podprażony), 2 łyżki nie jest niezbędny
czarnuszka (1- 1.1/2 łyżki)
kmin rzymski 1/2 łyżki lub do smaku
sól do smaku
Wykonanie:
Kaszę i mąki zmiksuj z dodatkiem jajka (lub lnianym „glutem”) oraz wody (dozuj stopniowo by osiągnąć konsystencję niezbyt gęstej śmietany), oleju i przypraw (oprócz sezamu i czarnuszki). Dodaj ziarenka, wymieszaj i podprażaj na niezbyt niezbyt gorącej patelni (pierwszą partię placków usmaż na patelni natłuszczonej niewielką ilością oleju, najlepiej rozprowadzonego papierem, kolejne już całkowicie bez tłuszczu). Nalewaj małą ilość masy łyżką na patelnię i kulistymi ruchami rozprowadzaj ją by osiągnąć cieniutki, okrągły placek. Po ścięciu się górnej warstwy obróć placek na drugą stronę. Układaj je jeden na drugim jeśli chcesz osiągnąć elastyczne placuszki. Jeśli chcesz by pozostały kruche, wyprażaj je dłużej i rozłóż na talerzach obok siebie.
Gotowe!
Smacznego!
🙂
Odkryłam ten blog parę dni temu i próbuję różnych przepisów, te placki są przepyszne, ale mi wyszło 15 – może ciasto było za gęste i wyszły zbyt grube? ale i tak pyszne, dzięki ciecierzycy smakują trochę jak ziemniaczane? nie dałam tylko kminu, a czarnuszkę tylko do części ciasta (są w domu tacy co nie lubią). Placuszki są proste, szybkie i pyszne – wielkie dzięki za przepis
O matko… W ogole niesmaczne… Wlasnie myslę jak zmienic smak… i chyba dodam banana…
a ile len złocisty gotować?;)
a zamiast skrobii ziemniaczanej może być mąka bg, ktora składa się głównie z ze skrobii pszennej? albo co zamiast skrobii, bo nie mam żadnej, a już bym smażyła 🙂
nie mam tej maki,jaką dodać wtedy?mam mą z amarantusa surową i prażoną,może te,jak myslisz?
Dorota
Oj pyszota, nie kuś!
czy wiadomo jak wygląda sytuacja z kaloriami?:)
wyglada przesmakowicie!
wymyśliło mi się wczoraj dodanie zamiast maki z ciecierzycy – ugotowanej cieciezycy. Do tego kawałek cukini, bo się w lodówce został 😉 Też pysznie wyszło. Wariantów może być bez liku 🙂 Wczoraj jedliśmy z quacamole 🙂
Poszperaj w smakoprzepisach na placki. Są z różnymi składnikami. 🙂
Uściski!
:)))
a jak nie mam nic związanego z ciecierzycą to co dodać?
Cudowne, idealne, naprawdę pyszne! Zrobiłam dzisiaj. 😀
Przecudowne, przepyszne. <3 Zrobiłam dzisiaj. Dziękuję bardzo!
Magda (ta z maila) 😀
Też tak zrobiłam bo nie miałam mąki z ciecierzycy:D Wyszły pyszne z sosem jagodowym oraz malinowym. PYCHA!
Właśnie zrobiłam. Dodałam jeszcze po łyżce słonecznika i dyni (po uprzednim zblendowaniu na miazgę)Podałam z dipem z soczewicy. Pychaaaaaaa. Mojemu małemu mężczyźnie bardzo smakowały (niestety bez dipu, ale to moja wina bo poszalałam zczosnkiem)Uwielbiam do ciebie zaglądać!!!!
Dziękuję za to że dzielisz się swoimi pomysłami.
pozdrawiam. Kaila
a ja nie mam mąki z ciecierzycy aktualnie pod ręką i wpadłam na szalony pomysł żeby zmiksować ciecierzyce z puszki i dodać do ciasta hmm ciekawe co wyjdzie bo przepis Iw jest genialny 😀 😀 pozdrawiam Klaudia
🙂 Powodzenia!
Caus!
:)))
Świetny pomysł! 😀
Uściski!
:)))
Placki sa rewelacyjne, smakiem nie odbiegaja od klasycznych nalesnikow. A gdyby tak zrobic z nich wege krokiety :)?
rozumiem,pozostaje mi wiec wprawic sie w prazeniu super cienkich i chrupkich bo takie najbardziej posmakowaly dzieciakom,a kasza jaglana po podprazeniu i ugotowaniu-miodzio:)
dziekuje za inspiracje:)
Monic, masa nie musi być w stu procentach gładka. Zazwyczaj miksuję stopką. Niezbyt długo. Masa jest spójna i o to chodzi. 🙂
:))))))))))))) uściski! Smacznego! 🙂
dziękuję pięknie:) przy okazji dodam, że kilka dni temu trafiłam na Pani stronę, i zaparło mi dech w piersiach!!! Chciałabym umieć przyrządzić te wszystkie wspaniałości! Będę cierpliwie próbować!
czy ciasto nalezy miksowac mikserem czy blenderem?przy uzyciu miksera masa nie wyszla mi gladka,dziekuje:)
Te z najwyższą temperaturą dymienia: ryżowy, rzepakowy lub ghee (masło klarowane).
a jaki olej nierafinowany byłby najlepszy?
Pewnie! Odpowiedzi brzmią: tak i tak. :))) Smacznego! 🙂
a mogę użyć zwykłego siemienia lnianego? Czyli gotuję te całe łupinki i potem mam to zmiksować..??
Dziękuję Alciu! Uściski ślę niezmiennie! :))
One już wyglądu są rewelacyjne