Pierwszy raz pisałam o kiełkach w 2012 roku, nie do końca jeszcze świadoma mocy jaką niesie ze sobą kiełkujące na wiosnę ziarno. Nic nie jest w stanie zatrzymać nasionka, które z niezwykłą siłą budzi się do życia! Ziarno które zaczyna kiełkować jest nieporównywalne z tym, które jeszcze śpi. Trawi się zupełnie inaczej, a wg Paula Pitchforda* wchłanianie białek, tłuszczu i węglowodanów z kiełków jest znacznie prostsze dla organizmu. To dlatego zdarza się, że osoby uczulone na niektóre z nich, z łatwością trawią i przyswajają nasiona skiełkowane. Podobnie z osobami, które mają problem z trawieniem strączków – okazuje się, że skiełkowane są dla nich „jadalne”(!) i nie powoduje dolegliwości jelitowych.
Zaprzyjaźnić się z kiełkami naprawdę warto! Przez całe lata starałam się na wiosnę wypełnić potrzebę ciała na świeży, rześki smak wiosny, męczyłam kiełkownicę i … nic. Albo nasionka pleśniały, albo nie kiełkowały tak jak oczekiwałam. W efekcie – wyrzuciłam kiełkownicę i wtedy doczekałam się efektu! Żeby uprawiać domowe kiełki nie potrzebujesz żadnych profesjonalnych urządzeń! Dziś wracam do chyba najbardziej wartościowych kiełków pośród strączków – fasoli mung. Dlaczego? Bo fasolka przyda nam się tu i teraz, na wiosnę, żeby wspomóc odtruwanie wątroby i pęcherzyka żółciowego na wiosnę. Fasolka mung nie tylko zmniejsza obrzęki (ma działanie moczopędne), wspomaga leczenie zatruć pokarmowych, nadciśnienia, problemów sercowo – naczyniowych. W medycynie chińskiej mówi się, że zmniejsza ilość gorącej wilgoci w organizmie. Zawiera duże ilości witamin i minerałów (A, B1,B2,B3,B5,B9,C,E,K, magnez, fosfor, wapń, żelazo…). Aby kiełki fasoli mung nie wychładzały naszych organizmów, spożywamy je na gorąco, krótko podgrzewane w daniach.
SKŁADNIKI:
garść – dwie, ekologicznych nasion fasoli mung (dowolna ilość)
woda
słoik
WYKONANIE:
nasiona fasoli zalej dobrej jakości wodą i odstaw w słoiku na 12-24 godzin. Następnie zlej wodę, przepłucz nasiona świeżą wodą i przykryj papierem kuchennym (zabezpiecz gumką recepturką). Przepłukuj nasiona 2x dziennie, rano i wieczorem. Słoik trzymaj w jasnym miejscu, ale nie na słońcu. Po 3-6 dniach (zależnie od temperatury otoczenia) będziesz mógł się cieszyć domowymi kiełkami. W analogiczny sposób przygotujesz kiełki brązowej soczewicy. Są również lekko strawne i doskonałe na ciepłe dania oraz jako dodatek.
Smacznego! 😀
*Paul Pitchford – Odżywianie dla zdrowia, tradycje schodnie i nowoczesna wiedza o żywieniu, wyd. Galaktyka