Nie jest wcale łatwo żyć na co dzień z menu bez glutenu.
W zasadzie nie jest łatwo…. do czasu.
Kiedy już znajdzie się swoje smakowite “patenty”, życie znowu zaczyna być proste i smaczne!
😀
O mąkach bez glutenu, robionych z zaskakujących produktów, z kasz, ryżu, soczewicy, ciecierzycy, migdałów i orzechów zapewne już wiele wiecie, podobnie jak Uczestnicy naszych ostatnich warsztatów.
Dziś zapraszam Was na garść migawek ze spotkania poświęconego tym daniom, które zazwyczaj robi sie z pszennej mąki. Naleśniki na słodko i słono oraz placki wszelkiej maści a także jesienne pyszne warzywa: dynia i cukinia.
Dziękuję Wam, Drodzy uczestnicy!
Za Was entuzjazm, serdeczność, pomysły, pytania i odpowiedzi oraz za smaczny finał!
Było pysznie!
🙂
Praca na wszystkie patelnie w salonie. 😉
Podglądanie “prawie” przez ramię.
Placki jesienne z cukini i dyni z ciecierzycą
Fajnie jest gotować w dobrym towarzystwie! 🙂
Placki i nalesniki – mała manufakturka
Makaron spagetti z pieczonej dyni.
Pity z gryki nadziewane mężową potrawką indyjską z kaszą jaglaną
Naleśniki z gryki z twarogiem wegańskim
Będą naleśniki na słodko z jabłkowym puree z kurkumą, z dodatkiem borówek i melona
Już są! 🙂
Placki jaglane
Makaron z cukini raw 🙂
Placki bananowe z gryką
Wegański twarożek – mój ukochany <3
Dynia się nam zapiekła 🙂
I ostatnie spojrzenie na placki jaglane z truskawkami i płatkami migdałów….
Dziękuję Wam i do zobaczenia na kolejnych spotkaniach!
*najbliższe warsztaty to spotkanie słodkościowe. Zapisy na stronie organizatora:
2 thoughts on “MIGAWKI Z “NALESNIKOWANIA” W MIELE! :)”
witaj Iw!
Miałam przyjemność uczestniczyć w tych warsztatach i pamiętam jak rzuciłyśmy się na “mężową potrawkę indyjską”.
Gorąca prośba o przepis 🙂 lov !
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.ZgodaPolityka prywatności
witaj Iw!
Miałam przyjemność uczestniczyć w tych warsztatach i pamiętam jak rzuciłyśmy się na “mężową potrawkę indyjską”.
Gorąca prośba o przepis 🙂 lov !
Och! Postaram się przypomnieć sobie co to takiego było. 😀 Uściski!