Dzisiejsze warsztaty w Miele, feria barw i aromatów lata,
 skłoniły mnie do nieco egzaltowanego wyznania:
LATO! KOCHAM CIĘ! 😀
Tyleż dobra, pyszności, zapachów, barw, konsystencji!
Wiem wiem. Większość ludzi tyje w zimie i „szczupleje” na lato. Ja mam odwrotnie. 😉
Wreszcie otacza mnie taaakie morze znakomitego, inspirujacego jedzenia, że nie sposób się oprzeć…!
Dzisiejsze nowe, warsztatowe, letnie menu Matki Smakoterapii sprawdziło się doskonale.
Albo, to raczej mariaż smakoterapiowych pomysłów i smak Uczestniczek Warsztatów sprawił, że na wspólnym stole stanęły przepyszne i piękne potrawy (Dziewczyny! Jesteście boskie! Dziękuję!)
Czyste roślinne menu.
Sami zobaczcie!
😀

Dooobra, przyznaję się. To mój talerz. 😉
Już po. 
Stół dobroci.
Przed. 😉

Cuda, Panie… 

i znowu. 😀

Dziewczyny już są. Zaczynamy cięęężkąąą pracę. 😉
Trochę za długo w piekarniku. Nie szkodzi. Genialne! Burgery z suszonymi pomidorami. 😀

Lepimy kolejne burgery. 🙂
Genialne i piękne! Burgery z burakami. 🙂

cd…

🙂
Burgery orientalne z dodatkiem zielonej dymki, panierowane w sezamie. 

Będzie „krem” do bakłażana. 🙂
A tu czeko – owoco – mascarpone. 🙂
Burgery panierowane w migdałach.

Pan Bakłażan. OMG! 😀

Twarożek wege. Wielbię!

Ajvar, maj lov. 😉

Które czyje? Mamy 5 różnie doprawionych burgerów jaglanych. 😉
Degustacja. 🙂

Próba. „Małe łapki poszy w ruch”. 😉

Jeeeeeeeej, jakie to było dobre…
Uściski Dziewczyny!
Ciao!
:*

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.