Nie przełknie tego. Nie ma mowy.
Maluch nie da rady.
Przecież imbir wyczuwa z od pierwszej kropli herbaty,
którą mu podaję na polecenie pani doktor i NIE LUBI GO.
Myślenie Matki…. 😉
Ależ daj mu szansę kobieto!
No i masz.
„Uwielbiam tę lemoniadę Mamo!
Tylko bez paproszków!”
Tylko bez paproszków!”
Ooookeeeey.
8-]
To najlepsza rekomendacja…
Wyrazista w smaku, orzeźwiająca dodatkiem mięty i cytryny z charakterną nutą świeżego imbiru w tle.
Cudo!
Najzdrowsza domowa lemoniada ever!
🙂
Składniki:
imbir świeży ( ilość wg smaku, u nas około 2-3cm)
cytryna (1 sztuka)
ksylitol (ewentualnie miód do smaku)
Garść świeżej mięty.
Wykonanie:
Imbir obierz, zetrzyj na tarce lub pokrój w cieniutkie plasterki (np za pomocą obieraczki do warzyw). Włóż do dzbanka, zalej 1/2 litra wrzątku, przykryj i pozostaw do zaparzenia.
Kiedy ostygnie, dorzuć posiekaną miętę, dodaj sok z połówki cytryny. Drugą połówkę pokrój na plasterki i również dodaj do dzbanka (wyszoruj skórkę lub obierz). Dodaj ksylitolu lub miodu do smaku i włóż całość do lodówki.
Po schłodzeniu dolej jeszcze 1/2 litra np mineralnej wody. Możesz również dodać lód.
Gotowe!
Smacznego!
Ciao!
🙂
A ile tego ksylitolu sama dodajesz? Jutro wypróbuję.
Uaaaaaaaau, Aniu, Patko! To najmilszy komentarz jaki dotąd przeczytałam. Barrrrrdzo się cieszę! 😀 Przesyłam usciski! :))))
Witaj!
Jestem oczarowana zarówno przepisami jak i smakiem potraw bo jak wiadomo przepis jedno a to co wychodzi, nie zawsze spełnia nasze oczekiwania. Przyznaję z ręką na sercu, że wszystko co zrobiłam do tej pory, smakowało wyśmienicie-pychotka jak to powiada moja córa.
pozdrawiamy Ania i Patka
Witaj M. Wpadaj, miło Cię gościć. Pozdrawiam! 🙂
Powiem Ci że dzisiaj odkryłam Twój blog. Jestem zachwycona!!!! Będę częstym gościem! Pozdrawiam M.
To prawda. Ściski Dusia. 🙂
Mam nadzieję na słońce, Margot. Sciski! 🙂
domowa jest najlepsza:)
na upały jak w sam raz !!!! Chyba wrócą?