płatki owsiane (15 łyżek)
płatki amarantusowe (5 łyżek)
2 jajka (można w zastępstwie użyć 1 banana lub zmielone siemię lniane 1/2 szklanki)
siemię lniane (1 łyżka)
len złocisty, lub więcej siemienia lnianego (1 łyżka)
mąka z czarnego ryżu (1/3 szklanki), można użyć innej
proszek do pieczenia (eko 1 łyżeczka, opcjonalnie)
Wykonanie:
Masło rozpuść na patelni, wrzuć nań płatki owsiane i amarantusowe, siemię i len. Podsmaż chwilkę i przełóż do miseczki. Po wystudzeniu dodaj makę wymieszaną z proszkiem do pieczenia i roztrzepane jajka. Całość wymieszaj. Formuj małe płaskie ciasteczka pomagając sobie łyżką delikatnie moczoną w wodzie.
Upiecz w temperaturze ok. 160 stopni (15-20 minut)
Upiecz w temperaturze ok. 160 stopni (15-20 minut)
Gotowe!
Ciao!
🙂
🙂
Zboże samo w sobie jest dość słodkie, ale oczywiście można je dosłodzić. Polecam słody lub ostatecznie miód. 🙂
A gdzie w tym przepisie jest słodki składnik- bo nie widzę wcale?
Zaraz dopiszę. 🙂 Pozdrawiam. :))
I gotowe? W sensie, że potem się jeszcze je piecze, prawda? :)))
:)) nie ma za co! 🙂 Smacznego!
O widzisz, jutro robię zupę warzywną i sypnęłabym jej sporo, tak mi się ten zapach podoba. Dzisiaj posypałam kozieradką kromkę chleba z masłem i pyszne było! Coś czuję, że znajdę dla niej mnóstwo zastosowań:) Dzięki raz jeszcze:)
My też uwielbiamy! 🙂 Mąkę kupiłam przypadkiem w „kuchniach swiata”, ale myślę że możesz spokojnie wypróbować mielenie czarnego ryżu w młynku. 🙂
Kozieradka jest the best. Tylko gorzka jak się za dużo sypnie. ;))
Sciskam!
Dzięęęęki Patyska! :))))) Już nie napiszę co mi przypominały. ;))
Uwielbiam takie zdrowe ciasteczka, tylko nie miałam jeszcze tej mąki z czarnego ryżu, a nie ukrywam, że mnie bardzo ciekawi.
P.S. Dzięki za radę dotyczącą kozieradki, jeszcze nic z nią nie ugotowałam, kupiłam ją dzisiaj, a już kocham za sam zapach. Rewelacja!
No coś Ty?! Piękne są, a jakie zdrowe! 🙂
Nie wierzę! Wydawały mi się najbrzydszymi ciasteczkami świata. ;))) Dzięki! Zapraszam oczywiście. 😀
Amarantus – niedoceniane źródło zdrowia. Polecam! 😀 Pozdrawiam!
Wyglądają wspaniale… porywam jedno i uciekam;)
amarantus brzmi ciekawie:)