Jak to u nas w zwyczaju, całkiem przypadkiem,
 narodziła się kolejna wersja pitoplacków.
A że znakomitą być się okazała, spieszę się podzielić z bliźnimi.
😉
Idealne dla dużych i małych.
Wersja z jajkiem lub wegańska.
Obie znakomite.
Bezglutenowe.

Komu jaglanego, wytrawnego placka w towarzystwie past lub hummusów?
Zapraszam.
😀
Składniki:
kasza jaglana (ugotowana na sypko, przestudzona, najlepiej z poprzedniego dnia, ok 10 łyżek)
pieczone w ze skórką warzywa ( 1duża marchew, 1 pietruszka, kawałek selera)
mąka ryżowa (5-6 łyżek)
len złocisty (1 łyżka)
skrobia ziemniaczana  (około 6-7 sporych łyżek)
mleko ryżowe lub woda (ok. 1/2 szklanki lub więcej, do uzyskania konsystencji śmietany)
jajo (lub 2 łyżki siemienia lnianego ugotowanego w 1/2 szklanki wody i zmiksowanego do postaci „gęstego gluta”. ;))
kmin rzymski starty (łyżeczka lub więcej jak ktoś bardzo lubi)
czarnuszka (ziarenka, 1 łyżka)
sos sojowy (nieduże chlupnięcie, szlachetny tamari – czysta soja lub shoyu – uwaga jest z pszenicy!) 
lub sól
olej nierafinowany roślinny (3-4 łyżki)
Wykonanie: 
Kaszę, warzywa (bez obierania), mąki, siemię olej i ewentualne jajko zmiksuj z dodatkiem mleka lub wody na masę, dodaj przyprawy, wymieszaj i smaż na suchej patelni przetartej odrobiną oleju przy pierwszej turze placków, na niewielkim ogniu (tak by placki podsuszały się a nie „rosły”).
Podawaj z ulubionymi dipami.
🙂
Smacznego!

0 thoughts on “PLACKI JAGLANE (PITOPLACKI) Z PIECZONYMI WARZYWAMI”

  1. Myślę że naturalne produkty roślinne wszystkie są niezwykłe… i nie doceniamy ich na co dzień ograniczając ich rolę do dodatku. Kuchnia roślinna jest wspaniała. :)))

  2. Dla mnie to inspiracja roku! Wczoraj wypróbowałam z ugotowaną w szybkowarze marchewką i cebulą, bo nie miałam innych warzyw, mimo tej zamiany – rewelacja!
    Użyłam też mniej obydwu mąk (po 2 łyżki) i mniej wody.
    Dziękuję za ten przepis 🙂 Wszystko zjedzone prosto z patelni niemalże bez żadnych dodatków, takie smaczne 🙂

  3. Nie jest to najzdrowszy produkt. W sytuacji kiedy musisz wyeliminować gluten a nie masz skąd wziąć „elastyczności” bywa pomocnym, mniejszym złem. Lepiej oczywiście eksperymentować z lnem, ale nie zawsze jest zwycięsko. 🙂 Pozdrawiam.

  4. … a Ty to jesteś szalona „Baba Jag-lana”. Super że jesteś i z serca dziekuję za wszystkie inspiracje 🙂 Kasia

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.