Pamiętam że pierwszą cipolattę zrobiłam z przepisu z pierwszej osobiście kupionej książki kucharskiej, która niestety czasów obecnych nie doczekała.
Byłam wówczas bardzo nieletnia i smaków z kuchni świata znałam niewiele. Receptura zawierała niewiarygodnie duże ilości cebuli, trochę pomidorów, jajka i dobry sezonowany ser typu pecorino lub parmezan. Osiągniecie czegoś smakowitego z takiego składu produktów wydawało się wówczas mojej niezbyt rozwiniętnej kulinarnej wyobraźni raczej niemożliwe, jednak zdjęcie pod przepisem było tak sugestywne że nie mogłam się oprzeć… Oczywiście o dodatku takich serów wówczas mogłam jedynie pomarzyć a i tak zupa podbiła serca całej rodziny na długie lata by potem popaść w całkowite zapomnienie.
Zima się nam w tym roku przedłuża, w spiżarce pusto, zapasy warzywne pokończone… tylko cebula została w skrzyni. Tak! Dziś jest ten dzień na odświeżenie cipollaty w wersji wegańskiej a ściślej mówiąc, pozbawionej dodatku nabiału i cukru.
Zapraszam!
🙂
Składniki:
cebula biała (1-1,5 kg)
czosnek (4-5ząbków)
pasta pomidorowa lub pomidory wekowane w całości albo przecier pomidorowy (wedle uznania)
oregano (kilka szczypt)
majeranek (kilka szczypt)
bazylia (kilka szczypt)
liść laurowy (3-4 sztuki)
ziele angielskie (kilka ziaren)
sól, pieprz (do smaku)
papryka ostra (niekoniecznie)
ksylitol (lub stewia bądź w ostateczności cukier, do zbalansowania smaku)
oliwa z oliwek (lub inny dobry olej nadający się do podgrzewania)
Wykonanie:
Cebulę obierz i pokrój drobno w półksiężyce, następnie zeszklij na dużej patelni w niewysokiej temperaturze na niewielkiej ilości oliwy. Uważaj by nie zrumienić cebuli. W trakcie podsmażania dodaj sól, mAjeranek, oregano i bazylię, nieustannie mieszając zawartość patelni.
Następnie przełóż cebulę do garnka i zalej wodą kilka centymetrów powyżej powierzchni cebuli. Dołóż liście laurowe i ziele angielskie i duś pod przykryciem około 30-40 minut do rozpływającej się w ustach miękkości cebuli. Uważaj by zupa nie przypaliła się (maleńki ogień, mieszanie). 
Dodaj pomidory lub koncentrat w takiej ilości by osiągnąć kolor i smak delikatnej zupy pomidorowej. Jeśli zupa jest zbyt gęsta możesz dolać doń przegotowanej wody. Jeśli interesuje Cię bliższa oryginału cipollata, w tym momencie dodaj do niej dwa jajka porządnie roztrzepane w 1/2 szklanki wody a na talerzu okraś ją sezonowanym pecorino lub parmezanem. Jeśli próbujesz wegańskiej wersji, odejmij z zupy pół szklanki (lub więcej) ugotowanej cebuli i zmiksuj ją z odrobiną płynnej zupy na gładko i dołóż do całości. Ten zabieg zastąpi nam zagęszczanie zupy za pomocą jajka. Teraz skup się już tylko na idealnym doprawieniu zupy (wciśnij czosnek, dodaj sól i pieprz, zbalansuj smak ksylitolem lub cukrem tak, by zupa była lekko słodkawa i wyostrz ostrą papryką jeśli lubisz lekko pikantne zupy).
Podawaj z ugotowaną osobno kaszą jaglaną. Możesz też dodać do niej bezpośrednio na talerz kilka kropli dobrej oliwy z oliwek i ozdobić zieleniną: szczypiorkiem lub bazylią.
Zimową porą taka zupa idealnie nasyci na śniadanie każdego smakosza wytrawnych smaków
Czyli mnie. 😉
Smacznego!
🙂
Ciao!

27 thoughts on “WŁOSKA CIPOLLATA INACZEJ czyli SMAKOWITA ZUPA CEBULOWA z KASZĄ JAGLANĄ”

  1. Witam … 🙂
    Podziwiam i zarazem dziekuje za bloga … niesamowita strona … 😉
    Zupka niesamowita a jestem fanka zup ….. dodalam przecier pomidorowy wlasnej roboty … pychota 🙂 Pozdrawiam serdecznie …. Marzena 🙂

  2. Zupka bardzo pyszna 🙂 ja dodałam dużo ostrej papryki, bo lubię trochę ostrzej 🙂 Wyszło przepysznie!

  3. JEST PANI GENIALNA!!! nie mogę nacieszyć się efektami Pani pracy. Gratuluję i dziękuję za tego bloga

  4. Ja robiłam zupę i jest rewelacyjna. Do tej pory robiłam krem z cebuli. Ale że synek na diecie bez mlecznej, bez glutenowej i bez cukrowej to ciężko jakoś fajnie to zupę doprawić (ser czy śmietanka)
    Ta wersja cebulowej smakuje wszystkim!
    Nie dodałam tyle czosnku bo jakoś nie chciałam przesadzić(dałam 1 ząbek), ale następnym razem dodam więcej bo nie było czuć.

  5. wyszła boska 🙂
    ciut zmodyfikowałam (z lenistwa) – nie dałam jajka; kaszę jaglaną ugotowaną wrzuciłam do środka 🙂 pierwszą porcję zjadłam normalnie; potem zmiksowałam na krem 🙂 i dziś na śniadanie i na rozgrzanie – coś wspaniałego !!! 🙂

  6. jestem zauroczona, uwielbiam cebulę i pomidory! z nie ma nic lepszego na koszmarnie długą zimę jak pomidory. <3

  7. Chyba już jutro zrobię, bo cebulę i czosnek mam, pulpę pomidorową też, kaszę jaglaną to mam zawsze.. Będzie dobra, już to czuję 😉 dzięki za przepis! / ania

  8. Rewelacyjna! Już ugotowana i zjedzona przez wszystkich ze smakiem:) Mąż stwierdził, że to najlepsza z zup jaką jadł („jak w dobrej restauracji”:)). Zapomniałam o papryce, ale i tak była pyyyyszna:)

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.