A czemu nie?
Słodka, śliczna, pomarańczowa, zdrowa marchew.
Ciągle za mało jej na naszych stołach.
W zupie po macoszemu, czasem w surówce,
ci bardziej zaangażowani nawet ciasto upieką
żeby światu udowodnić że z wszystkiego można…
😉
Ciasto się nie bardzo przyjęło.
Surówka, owszem, ale nie za często.
Frytki z marchwi? Proszę bardzo (przepis).
Marchew z rybą? Proszzzz (przepis).
A na słodko?
Dziś na słodko.
Z cytryną.
W ciekawej, nieco zaskakującej formie.
Voila!
🙂
Składniki:
marchew (sok ze świeżej marchwi, pół szklanki)
sok z cytryny (1-2 łyżki do smaku)
agar agar (1 łyżeczka)
Wykonanie:
Wyciśnij sok z marchwi. Uzbieraj pół szklanki i wlej do rondelka. Zagotuj. Dodaj agar i gotuj chwilę mieszając. Wlej cytrynę. Możesz dodać również odrobinę ksylitolu jeśli marchew nie jest wystarczająco słodka.
Ostudzony płyn wlej do foremek silikonowych na czekoladę.
Schłodź w lodówce.
Gotowe!
Ciao!
🙂
Mmmm, próbowałam i zmodyfikowałam dla własnych potrzeb hihi 🙂 ps. Polecam żelki bananowo-ananasowe z cynamonem 🙂
Uaaau, to mnie zagiełaś. Winogrona z chili! Bomba!
😀 😀 😀
Dziękuję!
I Tobie wszystkiego co najlepsze Moniko!
uścisiki!
:))))
No, a ja zrobiłam z soku z białych winogron, był przekwaśny, dostał ksylitolu ale żeby nie było nudo również bardzo ostrej papryki. I czekam na efekt! :-)) Bardzo się cieszę, że jako osoba nie jedząca mięsa mogę jeść moje ulubione żelki (te bez żelatyny są bardzo drogie i mają mnóstwo czegoś dziwnego w środku oprócz soków z owoców…). Bardzo mądry blog, nie tylko o gotowaniu, ale też o cieszeniu się z piękna kolorów, zapachów, kształtów, radości bliskich i dawania im tego, co najlepsze… Wszystkiego dobrego! Pięknych rozśpiewań i koncertów! Monika
Czym moge zastąpić agar agar?
Jak nie ma innej możliwości to musi wystarczyć! 😉 Koniecznie postaraj się o własną maszynerię do soków. Niestety te jednodniowe nie są zazwyczaj robione z pełnowartościowych warzyw i soków, z tego co wiem. Uściski! :)))
A może być sok kupny jednodniowy? Nie mam jak zrobić soku z marchwii…
Iza
Dziękuję Aneto i pozdrawiam życząc smacznego! 🙂
mam tak samo 🙂 cudownie inspirujący blog 🙂
😀 Witaj. Zapraszam! I smacznego życzę! 🙂
Jezusicku ja zamiast pracować to będę teraz zaczytywać się w Twojego bloga 😉 Co jeden przepis to lepszy …. a wszystkie są czadowe 😀 Mniam! Galaretki zrobię bo agar mam i sok z marchewek codziennie też 😉
chantel, kwestia gustu. Wypróbuj! Ja wolę marchewkowe, rodzina – buraczkowe. 🙂 Uściski! 🙂
sama nie wiem które lepsze – marchewkowe, czy buraczane 🙂
Jakiekolwiek foremki, byle z bardzo miękkiego silikonu. Te do lodu się nie nadają. 🙂
Nurtuje mnie kwestia Twoich foremek 🙂 Czy to są foremki do robienia żelek, czekoladek, kostek lodu czy jeszcze jakieś inne? 🙂
Prawda?? Aż żal podjadać. 😉 Sciski!
ale śliczne 🙂
No wreszcie. ;)) Aniu.
Kaczuszkę?? Odpada. Zjedzona. ;))) Sciski!
Jaki pomysł! Jako, że mam wszystkie składniki, zapewne niedługo wypróbuję któreś z twoich żelków 🙂
Cudny pomysł, poproszę marchewkowa kaczuszkę 🙂
Zawsze chciałam córeczkę mieć, więc kto wie… 🙂
O masz! Kup na allegro. Najtaniej. 🙂
😉 hihihihi! Sciskam!
A dziękuję i proszę bardzo. 🙂
Bo dla mnie bomba. 🙂 Sciskam!
I słusznie. Bo jak tu być przeciw. Śliczne, zdrowe, a reszta kwestią smaku. Karotkofile będą kontenci. 🙂 Pozdro!
;)) Pozdrawiam Magdo!
jakbyś kiedyś miała zamiar kogoś adoptować , to ja jestem na ochotnika:D Świetne są
GENIALNE! i tak można z każdego warzywnego czy owocowego soku! buraczkowe …hmm. nie mam agaru 🙁 nie mam foremek 🙁
Twoje pomysły są świetne. Zawsze jak czytam u Ciebie przepis, zastanawiam się dlaczego sama na to nie wpadłam:) Piękny jest kolor tych marchewkowych żelek.
Świetny pomysł! Chętnie wypróbuję przepis;)
faktycznie zaskakująca forma, ale bardzo ciekawa!
a ja jestem jak najbardziej ZA 😉
Oooo, często mam dylemat co zrobić z marchewki. Teraz już wiem 🙂