Yuhuuuuu!
Ewidentnie wychodzi na to, że twórczy to my jesteśmy, owszem,
ale najbardziej kiedy nas przyszpili jakiś przymus. 😉
Dziś kolejny przepis wigilijny w akcji „4 strony gotowania”.
Tym razem będą świąteczne pierogi.
To danie jest problematyczne dla większości smakoszy unikających pszenicy.
Ciężko się lepi pierogi z mąki żytniej. Trudno jest znaleźć alternatywę dla pszenicy. Wszelkie bezglutenowe miksy są dla mnie wysoce podejrzane i omijam je z daleka..
Niestety nigdy nie wiadomo co dokładnie z nich „wyjdzie” bądź „nie wyjdzie”.
Mam na koncie kilka prób pierożków bezglutenowych
ale nigdy jeszcze nie udało mi się zrobić tak smacznych jak dziś!
Ciasto jest rewelacyjne i dość nieoczekiwanie przyrządzane.
Inspiracją były dla mnie pszenne pierożki syryjskie qatayef przypomniane mi ostatnio bo podejrzane online w kuchni niezrównanej Luli L. 🙂
Skład tych pierożków jest dla nas absolutnie nie do przyjęcia (nabiał, biała mąka) więc opracowałam nową recepturkę na bazie kaszy jaglanej i naszych własnych, autorskich, ulubionych przez smakoterapiomaniaków, pitoplacków. 😉
TA DAAAAAM!
lalalala!
ghy ghy ghy!
😀
Zatem zapraszam.
Pierożki jaglano-gryczane, smażone w głębokim tłuszczu,
z dowolnym nadzieniem, bardzo chrupiące tuż po przygotowaniu, delikatne i miękkie po ostygnięciu.
Gotowi na małą rewolucję?
😉
Składniki na ciasto (ok. 12 pierożków):
ugotowana kasza jaglana (10 łyżek)
mąka gryczana (6 łyżek)
skrobia ziemniaczana lub inna (ok. 7 sporych łyżek)
sól 1/2 łyżeczki
proszek ekologiczny bezglutenowy eko do pieczenia (2 łyżeczki)
kmin rzymski tylko do wytrawnej wersji (1 łyżeczka lub do smaku)
woda lub mleko roślinne (np ryżowe)
Składniki na farsz wigilijny:
kapusta kiszona (dwie garście)
suszone grzyby (garść)
cebula pokrojona w kostkę, zeszklona (kilka łyżek)
majeranek, sól, pieprz (do smaku)
kapusta kiszona (dwie garście)
suszone grzyby (garść)
cebula pokrojona w kostkę, zeszklona (kilka łyżek)
majeranek, sól, pieprz (do smaku)
Składniki na farsz soczewicowy:
soczewica czerwona (ugotowana, kilka łyżek)
grzyby gotowane (1/3 objętości soczewicy)
cebula pokrojona w kostkę, zeszklona (1-2 łyżki)
majeranek, sól, pieprz (do smaku)
Dowolny sos warzywny, bądź relish do podania z pierożkami wytrawnymi
(u nas relish dyniowo, cukiniowo, pomidorowy)
Składniki na farsz słodki, wigilijny:
zmielone niesiarkowane daktyle (kilka)
drobno pokrojone niesiarkowane bakalie (rodzynki, figi, morele, orzechy)
Dowolny słód lub miód do polania gotowych pierożków
Wykonanie:
Najpierw przygotuj nadzienie którym chcesz wypełnić pierożki. Kapustę kiszoną poszatkuj, ugotuj do miękkości w niewielkiej ilości wody z pokruszonymi grzybami, dodaj przyprawy, smażoną cebulę i odparuj całkowicie wodę, okraś delikatnie dobrym nierafinowanym olejem. Soczewicę rozgotuj, odparuj z wody, dodaj przyprawy, podsmażoną cebulę i gotowe. Bakalie wymieszaj. Teraz możesz się zabrać za przygotowanie ciasta.
Ilość dostosuj do ilości oraz rodzaju pierogów które chcesz uzyskać (zwielokrotnij proporcje, nie dodawaj kminu rzymskiego do słodkich).
Ilość dostosuj do ilości oraz rodzaju pierogów które chcesz uzyskać (zwielokrotnij proporcje, nie dodawaj kminu rzymskiego do słodkich).
Składniki na ciasto zmiksuj dolewając stopniowo wodę lub dowolne mleko tak by uzyskać gęstą masę która na patelni będzie się baaardzo powoli rozlewać. 😉
Przygotuj garnuszek do gotowania na głębokim tłuszczu oraz patelnię do smażenia bez tłuszczu. Oba naczynia zacznij podgrzewać.
Na patelnię wylej 2 łyżki gęstej masy i rozprowadź poruszając patelnią by uzyskać niezbyt gruby placek o średnicy ok 10 cm. Uwaga! Ciasto musi się ściąć od dołu a być surowawe na powierzchni! Wówczas delikatnie zdejmij placek za pomocą „patki”, nałóż nań nadzienie i wykorzystując niedosmażone ciasto przytrzymaj krawędzie a po chwili sklej. Teraz pierożek ląduje w garnuszku na głębokim tłuszczu a kolejna porcja surowego ciasta na patelni. Troszkę wprawy i idzie jak z płatka. 🙂
Gotowe pierożki odsączaj na papierze z tłuszczu i od razu podawaj. Możesz przygotować je w całości, ułożyć na blaszce i przed podaniem jeszcze raz zapiec w piekarniku.
Podawaj z sosem wytrawnym, słodkie z miodem lub słodem.
Gotowe pierożki odsączaj na papierze z tłuszczu i od razu podawaj. Możesz przygotować je w całości, ułożyć na blaszce i przed podaniem jeszcze raz zapiec w piekarniku.
Podawaj z sosem wytrawnym, słodkie z miodem lub słodem.
Smacznego!
Spokojnych Świątecznych przygotowań dla wszystkich.
🙂
Ciao!
Pierożki cudowne! Robiłam kilka razy, dopiekam w piekarniku 🙂 I co najważniejsze u mnie to kategoria: „na szybko” 😉
Pozdrawiam
Edyta
Pierożki są super!
Wigilia w szkole u mojej młodzieży uratowana 🙂 – no bo ani ciasta, ani krokietów z barszczem. I proszę – pójda z własnymi pierożkami.
Zrobiłam niby z połowy porcji (na próbę) – i wyszło mi 11 pokaźnych pierogów. Dobrze, że od razu 4 odłożyłam do pudełka na jutrzejszą szkolną wigilię, bo reszta zniknęła nie wiem nawet kiedy (nawet ślubny – zacięty wróg moich jaglanych poczynań w kuchni wessał 2 i powiedział, że „dobre to” 🙂
Trochę się bałam, że ciasto się rozleci (jak to, bez jajka lub siemienia? Może bład w przepisie? ). Ale niepotrzebnie – łatwo i szybko się robi, dobrze się klei. No i pyszne! Dzieki.
Następne będą z soczewicą, i pomyślimy też nad innymi farszami.
Baś, życzę powodzenia. Całusy! :***
Będę próbować, relację zdam 🙂 dziękuję za pomoc :*
i dziękuję za inspirację. Zaczynam się nawracać. Nawet z przedszkolem i nie-mężem rozpoczęłam batalię o spożywanie nabiału i cukru przez młodego.
Baś
Może ciasto na roladę? Jest kruche, z soczewicy, przy okazji wegańskie: http://smakoterapia.blogspot.com/2012/10/rolada-z-ciasta-soczewicowego-bez-jaj-i.html
Możesz spróbować bez tłuszczu.
Ale głowy nie dam. 😉
No więc… oryginalny przepis jest taki:
bierzesz warzywka (papryka, cebula, marchewa, por) ciapiesz na słupki, podsmażasz na oliwie dodajesz przyprawy. Układasz w foremce, dokładnie „ubijasz” by mocno do siebie przylegały, posypujesz parmezanem lub układasz mozzarelle i przykrywasz krążkiem z ciasta francuskiego. Zapiekasz, czekasz aż odrobinie przestygnie obracasz i jest pychówka 🙂
Teraz: sera nie muszę zastępować, ale to ciasto francuskie tak. Koniecznie czymś beztłuszczowym (masła, oleju, oliwy być nie może). Może być gluten (nie pszenica), ale wymarzyłam sobie coś odkaszkowego (bo wszelkie mąko-zastępniki są dość drogie 🙁 ), może być białko jajka.
Czyli potrzebne mi jest jakieś „ciasto” mogące robić za przykrywkę/spód.
Jakiś pomysł?
Basia R 😉
Baś, nie sądzę. To ciasto jest płynne, naleśnikowe, nietłuste. Bez szans. Francuskiego nie przypomina w ogóle.
Nie bardzo też umiem sobie wyimaginować co chciałabyś zrobić… Causss!
Iw, jak myślisz czy te ciasto można zapiec w piekarniku zamiast smażyć? Szukam inspiracji na modyfikacje moich ukochanych zapiekanych warzyw. W oryginalnym przepisie używa się ciasta francuskiego i zapieka. Potrzebuję czegoś na zastępstwo.
Adopcja TAKIEJ córy zawsze, Alciu. :))) Całuję gorąco. :***
Dzięki Magdo, czasem coś się fajnego udaje i wtedy jest radość. Uściski! :)))
Te pierożki to absolutne mistrzostwo świata!
Twoja kulinarna wyobraźnia nie zna granic!
Chyba jutro zacznę trening przed świętami!!!
🙂
Magda
😉 Mnie też trochę przerażała ta wizja ale szybko dałam radę. Warto spróbować. Ostatecznie dużo mniej roboty niż z tradycyjnymi pierożkami. 🙂 Uściski! 🙂
Jak samosy bez gniecenia, fantastycznie : O
Troche mnie przeraza sam sposob smazenia, jesli chodzi o wszelkie placki, przewracanie, obracanie i tak dalej, to mam dwie lewe rece 😉
Ja jestem wręcz zaszokowana(ale pozytywnie oczywiście) twoimi pomysłami Iw, naprawdę
Te pierożki szokują pięknym wyglądem i składem(na bank pychotka) i jeszcze dwie wersje
p.s czy aktualna ta adopcja ciut postarzałej córki , bo ja się pisze nawet dziś
Wypróbuj i daj znaki jak poszło. Uściski! :)))
Widzisz Eluś, podążamy tymi samymi ścieżkami, ewidentnie. 🙂 Ucałowania! :***
Dzięki! Skład wymarzony przez nas. Święta uratowane. 😉 Cmok! :)))
Wyglądają rewelacyjnie, a do tego skład przyjemny 🙂
wygladaja przesmacznie, na pewno wyprobuje ten przepis na ciasto, bo tez unikam pszenicy 🙂
Iw, wyglądają fantastycznie, a znając Twoje talenta to smakują jeszcze lepiej!
też ostatnio zagłębiałam się w kuchni arabskiej i odkryłam te pierożki…zachwyciły mnie swoja prostotą i barkiem konieczności gniecenia, wałkowania i wykrawania ciasta … ta sama szalona „kaszana” myśl mi przyszła do głowy 🙂 to się nazywa „wymiar równoległych myśli” … buziaki kochana, trzymam kciuki za kolejne czarowne eksperymenty!