Nie można się nie uśmiechać do tych naleśników!
Są po prostu fenomenalne! Proste, najprostsze, banalne w przygotowaniu, bezglutenowe, beznabiałowe, zdrowe i pyszne!
Czy to jest w ogóle możliwe? Naleśniki, placki, pity… moja wyobraźnia kulinarna oszalała od nowych idei kulinarnych do testów..!
Twórca tego pomysłu bezapelacyjnie zasłużył na KULINARNEGO NOBLA!
Co to za pomysł? Zalanie gryki wodą i odstawienie jej na wiele godzin by potem zmiksować LUB zalanie mąki z gryki gorącą wodą a następnie miksowanie… efekt podobny. Wypróbowaliśmy oba.
Kto jest twórcą tak fajnych gryczanych przepisów? Nie wiemy niestety. W gronie naszych dalszych znajomych, jak się okazuje, eksperymenty z gryką znane są od dawna. Tylko u nas takie zacofanie!
Nadrabiamy już od miesiąca. 
Wprawę mamy, zatem…
Zapraszamy. 
🙂
Oto naleśniki z jednego składnika…
(woda się nie liczy 😉 )
Ukłony dla Autora.
😀
Składniki:
 kasza gryczana niepalona (300g)
woda
odrobina tłuszczu (do smażenia pierwszego placka, u mnie kokosowy) 
Wykonanie:
Kaszę namocz na noc. Następnie odlej wodę (będzie lekko „śluzowata”) i dodaj doń świeżą wodę i zmiksuj na gładką masę, do konsystencji ciasta naleśnikowego (u mnie dość płynne, bo lubię cienkie placki naleśnikowe). 😉
Smaż placki na dobrze nagrzanej patelni (pierwszy na niewielkiej ilosci tłuszczu (u mnie olej kokosowy) zaś resztę już zupełnie bez tłuszczu. Odczekuj aż placek będzie łatwo „odwracalny” na drugą stronę (w praktyce jest to bardziej podsuszanie niż smażenie). Tak uzyskane naleśniki są bardzo elastyczne, smaczne i pożywne.
Pycha!
Nadzienie dowolne.
Smacznego!
Ciao!
🙂

11 thoughts on “NIEBYWAŁE…. NALEŚNIKI Z SAMEJ GRYKI! ;)”

  1. Ja mam ten sam problem, robię już trzecie podejście do tych naleśników, na trzrch różnych patelniach, za każdym razem to samo, przyklejają się do patelni i albo wychodzi z tego suchy czips, albo muszę zeskrobywać z patelni, w smaku są ok, ale na pewno nie wyglądają tak jak na zdjęciach i naprawdę ciężko je smażyć… Nie wiem co jeszcze zmodyfikować??

  2. Pycha.
    Ale tez nie dalam rady na patelni do nalesnikow, zwykle niezawodna, tym razem polegla. Natomiast sprawdzila sie patelnia do smazenia beztluszczowego, taka z ktorej jajka sadzone zeslizguja sie same na filmiku promocyjnym.
    Podalam z farszem z kapusty kiszonej.
    Bedzie powtorka. Wszystkim smakowaly. Dzieki

  3. Dzień dobry,
    Ile wody Pani dodaje na 300g gryki? I na jakiej patelni Pani piecze/smaży?
    Kupiłam książkę ale niestety jestem zawiedziona bo te naleśniki nie wyszły a robiłam je na specjalnej patelni do smażenia naleśników (teflon).
    Pozdrawiam,
    Natalia

  4. czemu moje nalesniki nie wazne czy ciensze czy grubsze maja najpierw bable a potem dziury? a jak je dluzej zostaie na patelni to sa kruche jak czipsy? co robie zle?

  5. Wyszły super, nawet pszenne dzieci, zjadły ze smakiem stwierdzając, że są jakieś inne ale dobre:-)
    Dzięki za przepis 🙂

  6. Ciasto niesamowicie klei się do patelni, do tego po wylaniu na patelnię wszystko „strzela”. Ciasto w moim przypadku przykleiło się, nie stanowiło jednolitej konsystencji. Mogłam co najwyżej zeskrobac je z patelni. Możliwe że mam za słaby blender ?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.