Są rzeczy w naturze, których nie trzeba (albo lepiej: nie wolno!) poprawiać. 😉
Przekonała mnie o tym śliwka węgierka, o słodkim, pomarańczowym wnętrzu.
Bez cukru, bez jakiejkolwiek substancji słodzącej. 
Tylko śliwka, garnuszek i Ty. 😉
Jeśli będziesz w stanie powstrzymać się przed zjedzeniem śliwkowej góry, 
przygotuj tę cud śliwkę na zimę. 
W zimie będziesz naprawdę szczęśliwym posiadaczem słoiczka pyszności!
Idealna na śniadanie do ciepłej kaszy jaglanej!
🙂
Składniki:
bardzo dojrzała śliwka (dowolna ilość)
możesz opcjonalnie użyć dowolnych przypraw (goździki, cynamon, imbir)
Wykonanie:
Śliwki umyj i wypestkuj. Włóż do garnka i gotuj, nieustająco mieszając. 
Możesz skrócić czas gotowania  wyjmując sok śliwkowy z garnka za pomocą chochelki (pyszny!) albo gotować śliwki w sosie własnym do 3 dni (po pół godziny/lub godzinę). W każdym momencie możesz proces zakończyć (masa śliwkowa będzie najwyżej nieco mniej zredukowana i bardziej płynna).
Gorącą masę przełóż do wysterylizowanych słoików (uwaga!), zakręcaj przetartymi spirytusem nakrętkami i studź przykryte szczelnie kocem.
Możesz je również zapasteryzować (np w piekarniku, w temperaturze 125 stopni przez ok 20-30 minut w zależnosci od wielkości słoików).
Gotowane, aksamitne śliwki doskonale łączą się ze śniadaniową kaszą jaglaną, sprawdzają się jako dodatek do ciast, zamiast dżemów do naleśników i na kanapkę, do deserów.
Smacznego!
Ciao!
🙂

14 thoughts on “ŚLIWKI NA ZIMĘ – PROSTE i DOSKONAŁE / bez cukru”

  1. Też robię śliwki ale nid w garze tylko na dużej ceramicznej patelni. Szpahelką drewnianą przesuwam po dnie aby odparował płyn i wtedy są jak konfitury duże całe kwałki zamrażam lub gorące do słoika. M.Z.

  2. Aga, tak jak w opisie. Wkładasz do piekarnika, włączasz, odmierzasz czas od nagrzania piekarnika do wyjęcia (dostosowujesz do wielkości słoików, mniejsze krócej)
    uściski!
    :))

  3. Bardzo mnie zmotywowałaś ilością przetworów, jakie przygotowałaś i od jutra zabieram się do roboty. Zero wymówek! A biorąc pod uwagę, że moja córeczka ma obecnie 10 miesięcy to nie ma opcji, ani grama cukru:)

  4. Przeczytałam dziś Twój komentarz na FB o ilości przetworów, jakie zrobiłaś i… bardzo mnie to zmotywowało. Od tygodnia zabieram się za kilka przepisów z Twojego bloga i zebrać się nie mogę. Koniec, jutro rano na targ i do dzieła!

  5. O tak, takie śliwki i raj prawdziwy na ziemi jest , śliczne zdjęcia Iw
    Ja w tym roku mam problem z węgierkami na powidła, jakimś cudem kupiłam dwa kilo węgierek( zwykłe i te ciut większe po kilo) i upiekłam powidła, mam 1 słoik litrowy i chyba napiszę skarb nad skarby na nim:D
    Ja powidła robię bez grama cukru czy innych substancji słodzących i dlatego śliwki murza być z lekka marszczące się na skórce od dojrzałości

  6. Jak dokładnie wygląda pasteryzacja w piekarniku? Gotowe zakręcone weki wstawia się na określony czas do gorącego piekarnika? Agnieszka

  7. Cześć M.,
    to kwestia przyzwyczajenia. Sposób pasteryzacji jest dowolny: piekarnik lub garnek. Odkąd spróbowałam z piekarnikiem już nigdy nie wróciłam do garnków. Duzo więcej słoików na raz, bez wody, szmatek itd… polecam.
    Uściski!
    :)))

  8. Tak, do suchego garnka i mieszać. Sliwki wydrylowane, bardzo dojrzałe, są pełne soku i szybko ten sok „puszczają”. Nie trzeba wyjmować soku. Jeśli chcesz go wyjąć, zrób to w dowolnym momencie, sukcesywnie (trzeba zbierać chochlą). 🙂
    Uściski!
    :)))

  9. Witam serdecznie,

    od dluzszego czasu korzystam z przepisow zamieszczonych przez Pania. Mam pytanie – czemu poleca Pani pasteryzacje w pierkaniku? Ja w domu nauczylam sie pasteryzacji w garnku z woda i zastanawiam sie jaka jest roznica. Pozdrawiam,
    M.

Skomentuj Karolina Anuluj pisanie odpowiedzi

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.