Gdyby nie kulinarne zmagania blogerów w ramach pewnego konkursu,
pewnie nigdy nie „zaszperałabym się na amen”
 w kulinarnych tradycjach wigilijnych różnych regionów Polski.
Słyszeliście kiedyś o rwakach?
Ja nigdy, ale mnie się to wybacza gdyż rodem jestem ze Wschodu a „siedzibą wzrostową” ze Śląska. 😉
To tradycyjne kluski o wrzecionowatym kształcie
podawane do wieczerzy wigilijnej w towarzystwie maku bądź wytrawnie,
zawsze jednak „postne” czyli okrasa musi być niemięsna.
Kluski  przygotowuje się oryginalnie z utłuczonych ziemniaków, jaj, mąki oraz soli i pieprzu,
(co wg. mnie upodabnia je do klusek śląskich, z wyjątkiem mąki –> tu używa się skrobi).
Nasze kluski będą miały skład wegański i bezglutenowy.
Przygotowaliśmy też dla nich nowy, śliczny, świąteczny kształt
i trochę własnej inwencji w temacie przypraw.
Urocze, nie tylko na świątecznym stole.
Myślę że zagoszczą u nas na stałe z dodatkiem żółtej kurkumy,
czosnkowe, z czarnuszką, pietruszką, bądź słodką papryką.
Spróbujcie.
Dzieci będą zachwycone!
🙂
Składniki:
dowolna ilość ziemniaków
skrobia kukurydziana (1/4 objętości puree ziemniaczanego bądź 1/3 jeśli kluseczki mają mieć skomplikowany kształt)
sól
pieprz
czosnek (1 ząbek lub do smaku)
czarnuszka bądź inne przyprawy „zdobiąco-smakowe”
(słodka papryka w proszku, kurkuma, siekana zielenina itp).
Oryginalne rwaki podane ze świeżo tłoczonym olejem lnianym
Wykonanie:
Ziemniaki ugotuj, najlepiej w jak najmniejszej ilości wody (będą miały znacznie lepszy smak i jakość), następnie jeszcze gorące utłucz na idealne puree, bądź zimne przepuść przez maszynkę do mięsa.
Włóż do miski, uklep całość, podziel na krzyż na 4 równe części, usuń zeń ziemniaczaną masę i wsyp doń skrobię tak by wypełniła pustą część. Dodaj odjętą masę ziemniaczaną, sól, pieprz, wybrane dodatki i wyrabiaj ciasto ręką. Jeśli zamierzasz wycinać skomplikowane kształty z ciasta, zwiększ ilość mąki ziemniaczanej do 1/3 całości puree. Rwaki wrzecionowate ulep odrywając kawałki ciasta. Rwaki „heretyckie” 😉 zrób następująco: Odrywaj kawałki ciasta, lep z nich kulki, spłaszczaj na desce posypanej skrobią i wycinaj grube kształty foremkami do ciasteczek (u mnie 1-2 cm wysokości).
Delikatnie podważaj nożem „rwakowe ciastka” i kładź na wrzątek delikatnie gotujący się. Mieszaj bardzo ostrożnie żeby nie uszkodzić kształtów. Po wypłynięciu na powierzchnię gotuj jedynie chwilkę (w zależności od grubości ciasta) by się nie rozpadły.
Uwaga. Można je również odsmażać na klarowanym maśle bądź dobrym nierafinowanym oleju.
Można przyrządzić na słodko (raczej bez czosnku 😉 ).
Mogą być idealnym dodatkiem do dań obiadowych, do zup, bądź potrawą samą w sobie.
Rwaki serduszkowe w sosie przemytniczym dla dzieci „banalnym-genialnym”
przepis: tutaj
Smacznego!
🙂

 

16 thoughts on “RWAKI – MAZOWIECKA TRADYCJA WIGILIJNA w nowej odsłonie”

  1. Zainspirowałam się 🙂 Dziękuję 🙂
    Zrobiłam kluseczki zamiast z ziemniaków, to z dyni Hokkaido, ciepłe, wręcz gorące w kolorze, szokująco pyszne w smaku, słodkawe, pachnące dynią, cudne!!!

    Goście byli zachwyceni równie mocno, jak ja 😀

  2. Dziękuję za dodanie wpisu do akcji Wigilia. Uśmiechnęłaś mnie tym przepisem. Fajnie myśleć, że jeszcze komuś się chce grzebać i wywlekać tę „nudną” tradycję i na koniec tak pięknie ją odświeżyć.

  3. smaczne były, oj bardzo 🙂 tylko te wrzecionowate mi takie ładne nie wyszły, ich kształt przypominał bardziej węża, który zjadł słonia 😉

  4. Podobne kluseczki pamiętam z dzieciństwa:) Robiła je moja Babcia pochodząca spod Lublina a mówiła na nie: „paluszki” z ciasta jak na „kopytka” 🙂 Podawała polane masełkiem i posypane zrumieniona bułką tartą i cukrem 🙂
    Twoje rwaki są niesamowite! Dzięki za przepis i przypomnienie dawnych smaków – pozdrawiam 🙂

  5. Magdo, są są w tradycji ponoć. Ale wiesz jak to z tradycją. Mocno oparta o indywidualne rodzinne przekazy. Moja mama jako dziecię nie lubiła kutii i babcia niechętnie ją gotowała. Dlatego ja nie znałam jej z domowego stołu wigilijnego choć wiem że istnieje. Rwaki z pewnością nie dorównują popularności kutii, więc mnie to nie dziwi, nic a nic. 🙂 A dzieciątkom bardzo smakują więc czasem warto wypróbować. uściski ślę! 🙂

  6. W życiu nie słyszałam o rwakach, a jestem Warszawianką od pokoleń 😉 Znam natomiast kluski śląskie, które mają bardzo podobny przepis i które zajmują szczególne miejsce w sercu mojej córki 😉
    Tak czy siak, nie myślałam nigdy, że można je naszpikować takimi cudownościami – dzięki za inspirację 🙂

    Magda

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.