Dawnymi czasy darzyłam wielkim uwielbieniem 
kuleczki z koziego sera w zalewie z ekologicznej, nierafinowanej oliwy z oliwek, 
w towarzystwie czosnku, bazylii lub rozmarynu albo tymianku.
Czasy nabiałowe z naszego menu codziennego zniknęły raczej bezpowrotnie
(jednorazowe wybryki się liczą ;)) 
i jeśli czegoś żal to koziego sera właśnie…
Zatem heretycki nieco, wegański substytut tegoż smaku i aromatu nam się wymyślił:
serek wegański, profilowany odpowiednio, macerowany w oliwie i w ziołach.
Sprawdził się idealnie.
Bez wyrzutów sumienia, za to z przyjemnością na podniebieniu,  zapraszam na smakowite
 i urocze antipasti z wegańskiego twarożku.
Voila!
🙂
*wykonanie bardzo proste acz czasochłonne (czas namaczania migdałów ok. 1 doby, czas przegryzania się smaków – ok 2 doby).
Składniki:
migdały, najlepiej bez skórki (dowolna ilość, np 200 g)
sok z domowych kiszonych ogórków lub cytryna
oliwa z oliwek z pierwszego tłoczenia, nierafinowana (stosownie do ilości migdałów)
świeże zioła do wyboru (curry – na zdjęciu!, rozmaryn, bazylia, tymianek)
czosnek
ostre papryczki suszone lub świeże w (całości, nieobowiązkowe 😉 )
Wykonanie:
Migdały wymyj i namocz w soku z kiszonych ogórków (nadaje się tylko 100% domowy, bez dodatków przyspieszających kiszenie) wymieszanym pół na pół z wodą lub wodzie z dodatkiem soku z cytryny (np. na 200 g migdałów – 1/2 cytryny). Jeśli stwierdzisz po czasie, że woda wchłonęła się, dolej jej więcej już bez kwaśnych dodatków. Po ok. 1 dobie migdały dokładnie przepłucz i zmiksuj na masę. Dodaj trochę soli, niewielką ilość czosnku (niekoniecznie, możesz użyć go tylko do maceratu z oliwy) i ewentualnie trochę cytryny (do smaku). Masa musi być sucha i plastyczna tak by można było lepić z niej kuleczki wielkości laskowego orzecha a następnie układać w słoju, przekładając czosnkiem, świeżymi ziołami i ewentualnie ostrymi papryczkami. 
Teraz już tylko zalewa z dobrej oliwy z oliwek, dwie doby w lodówce i gotowe. 😉
Smacznego!
Ciao!
🙂

0 thoughts on “KULECZKI SEROWE BEZ SERA czyli WEGAŃSKIE ANTIPASTI w AROMATYCZNEJ OLIWIE”

  1. Vixen, dziękuję bardzo. :)))
    Kuleczki z serka koziego wyglądają dokładnie tak jak te wegańskie z tą jedynie różnicą że są z serka koziego. ;))
    Uściski!
    🙂

  2. a ja się tak trochę głupio spytam.. co to za kuleczki z koziego sera? Bo jak przeczytałam opis to się zaśliniłam…
    (: Te też koniecznie muszę wypróbować! 1szy raz jestem na Pani blogu i już nie mogę się doczekać przetestowania tych wszystkich przepisów! <3
    Pozdr!

  3. Dwie doby minęły i zabrałam się do degustacji kuleczek. Dzika pycha! [Pozwoliłam sobie umieścić przepis na blogu z linkiem do Twojego przepisu, oczywiście! :)]

  4. Kuleczki wyśmienite!!! Zrobiłam je i właśnie jestem po degustacji:) Przepis niesamowity a ja wsiąkłam w Twój blog i smakowite różności. Dziękuję i moc serdeczności zostawiam 🙂 Ewa

  5. Małgosiu, na pewno nie za długo. Może masa za mokra. One są bardzo delikatne i jeśli oliwa w lodówce nieco stwardniej to rzeczywiście łatwo je „połamać”. Jest jeszcze jedna wersja kuleczek, te nie rozpadają się wcale i jak tylko znajdę składnik 😉 zrobię i zamieszczę na blogu. 🙂
    Uściski! :)))

  6. Zrobiłam, wstawiłam do lodówki, żeby się przemacerowało i… zapomniałam. Dziś wyjęłam (czyli po 8 dniach), PYSZNE 🙂 ale przy wyjmowaniu ze słoika się rozpadają, więc wyjmuję masę do smarowania chleba, a nie kuleczki. Zastanawiam się, czy to na skutek zbyt długiego leżakowania, czy masa była zbyt mokra. Będą powtórki 🙂

  7. Dziękuję. Migdały już zmielone, ulepione kulki, zalane oliwą. Dodałam suszony tymianek, bo nie miałam świeżych ziół. Mam nadzieję, że będzie i tak smaczne. Trochę „serka” polanego olejem z lnianki zostawiłam na jutro na kanapkę 🙂

  8. Witam Ewo. Myślę że mogę podpowiedzieć do kogo pójść (napisać) kto doradzi tak by rzeczywiście był efekt (zalecenia muszą być dobrane dla Ciebie indywidualnie, zwłaszcza jeśli są już w organiźmie duże kłopoty. Proszę o kontakt na priv. Mail pod zdjęciem. Usciski! :))

  9. WITAM
    BARDZO MI SIĘ PODOBA PANI STRONA, JASTEM NIĄ ZAFASCYNOWANA!!!! ZNALAZŁAM JĄ WCZORAJ I NIE MOGĘ SIE OD NIEJ ODKLEIĆ!
    JEŚLI MOGĘ TO Z WIELKĄ PRZYJEMNOŚCIĄ BĘDĘ PANIĄ ODWIEDZAĆ!
    POZDRAWIAM

  10. Uwielbiam twarożek migdałowy, także ten pomysł na pewno wypróbuję, tym bardziej, że mam migdały w domu 🙂 Iwonko – jesteś Słoneczkiem w te listopadowe dni :**

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.