Wariatka, myślę sobie.
Jak to: masło…?
Jak to: zrób…?
Niemożliwe!
Tak normalnie, ze śmietany???
Tak właśnie. 🙂
Nieoceniona Ela K., nie dość, że przywiozła śmietanę od szczęśliwej krowy,
to jeszcze obdarzyła mnie bardzo szczegółowym instruktażem:
JAK ZROBIĆ MASŁO.
Jak?
A tak.
🙂
Składniki:
śmietana wiejska (świeżo zebrana z mleka).
„odstana” w lodówce aż do wytrącenia się serwatki.
Wykonanie:
Serwatkę wylej ze śmietany. Ubijaj śmietanę aż stanie się gęsta jak na zdjęciu powyżej.
Ubijaj dalej aż struktura śmietany zacznie się „warzyć”.
I jest to jedyny moment w kuchni, że cieszymy się z tego faktu niezmiernie!
😉
Ubijamy dalej.
Uwaga, bo pryska!
😉
I już widać masło! Czas oddzielić je od płynu.
Możesz użyć sita lub zebrać masło nożem albo dłonią.
Mamy prawdziwe masło!
Zanim je sklaruję, jeszcze przez chwilę będzie piękne:
Aaaaaaaaaa! Zrobiłam masłoooo!!!!
Wariatka…
😉
Ciao!
Napisz do mnie na priv. Mail u góry. Sciski!
Dziękuję:) rozumiem, ale… chodziło mi o konkretne, wypróbowane miejsca… może masz jakiś fajny sklepik, który warto polecić, chętnie poszerzę grono klientów;)
Acha, poza tym olej nierafinowany TAK PACHNIE i smakuje produktem z którego powstał, że dać się oszukać można tylko raz. 🙂
Dzięki wielkie. 🙂 Oleje nierafinowane kupuję w sklepie ekologicznym. Najlepiej kupować tam gdzie sprzedawcy są świadomi co sprzedają (np właściciele małych sklepików chętnie pokazują certyfikaty, ulotki, dzwonią do dystrybutorów itd..). Albo sprawdzić w necie ofertę u konkretnego producenta. Sciski! 🙂
Na początek: WOW! ale fajowy blog:))
Tak sobie od jakiegoś czasu czytam (wiernie!) i mam „głupie” pytanie, nie o maśle co prawda, ale „tłuszczowe”:)
Gdzie w Wawie kupujesz oleje NIERAFINOWANE, bo ja kiedy pytam (w sklepach eko) o to, czy są takowe słyszę albo: „Hę???” albo: „każdy „eko” jest nierafinowany!” ale z tego co wiem, nie do końca tak jest, bo powinien mieć to wyraźnie napisane… Z góry dziękuję i pozdrawiam:)
bibi
Ta krowa wcale nie mieszka w poblizu! Szukajcie a znajdziecie. 😉 Uściski Mamo Alergika! 🙂
Fajne wspomnienia. Ja niestety nie mam takich. Nadrabiam! 🙂 Uściski Elu!
Super! masełko wygląda pięknie, szkoda,że nie mam w pobliżu szczęśliwej krowy. Pewnie bym je jeszcze sklarowała dla mojego Alergika:)
też robiłam w domu masło 🙂
pamiętam z dzieciństwa smak masła robionego w domu rodzinnym mojej mamy Kazi… podkielecka wieś… było niesamowite …
Nie zaprzeczę! ;)) Sciski Aga. 🙂
%akie domowe masło jest najlepsze:)
Dzięki Olu za cenne podpowiedzi! O płukaniu też rzeczywiście słyszałam. Sciski! 🙂
gratuluję 🙂 ja właśnie wróciłam od rodziców i też robiłam masło 🙂 Mama ma teraz sposób na robienie masła w stojącym mikserze, ale wcześniej ubijało się je w słoiku 🙂 aa, i u nas się jeszcze to masło płucze w wodzie, żeby resztek maślanki i kwaśnego smaku się pozbyć, trzeba nalać zimnej wody do miski i pougniatać w niej to masło, zmieniać wodę aż będzie czysta. i potem jeszcze wycisnąć wodę, tak poskładać w dłoniach kilka razy i już. no, to już znasz sekret rodzinny 😉
Już je sklarowałam. Ma jedną wadę! KOŃCZY SIĘ! ;)) Sciski Gunia.
Margot, to prawda. Mam domowy chleb od Magdy B. I masło ze śmietnay od Eli K. Żyć ie umierać! 😀 Sciski!
Masło cioci z drewnianej maselnicy… Bajka. Wiesz że ja nigdy wcześniej nie jadłam „prawdziwego” masła??? Pozdrówko! 🙂
Emma, jeszcze kiedyś zrobisz. Tylko tak zdecyduj a będzie! 🙂 Sciski!
Takim masłem to i ja bym nie pogardziła 🙂
nie wariatka ,a pasjonatka dobrego , zdrowego przez duże,,Zet” jedzenia i jeszcze go pięknie pokazującego !!!!
Iwona mi się tez parę razy zdarzyło robić masło w swoim domu, nie często bo ,żeby kupić taka śmietanę muszę się nagimnastykować ,ale domowy chleb i takie masło i nic nie trzeba , nic!
smak przepyszny, pamietam takie maslo z dziecinstwa, gdy moja ciocia ubijala je w tej starodawnej, drewnianej maselnicy 😀 sama tez robilam w domu, ale chyba tylko raz z prawdziwej wiejskiej smietany, a tak to ze zwyklej smietany z kartonika, za pomoca miksera :p
aż ślinka leci na takie masełko, szkoda, że nie mam szansy przygotować 🙁