Ten genialny w swojej prostocie przepis funkcjonuje 
w pewnych „uświadomionych” kręgach już od dawna. 
Ci którzy wiedzą jak bardzo szkodliwy jest cukier 
robią od zawsze przetwory na zimę BEZ niego. 
Przepisy na NATURALNE OWOCE można znaleźć w wielu starych książkach kucharskich. 
Jeśli owoce są bardzo dojrzałe nie trzeba im tego dodatku. 
Od siebie dodam, że jeśli są bardzo kwaśne można dodać do nich trochę 
naturalnej stewii (roślina) lub ksylitolu (dozwolony dla dzieci od 3 r.ż).
Jest to jednocześnie najszybszy sposób na domowe przetwory.
Ostatni wynik Smakoterapiowy:
1. Jeden cały dzień – 40 kg owoców
2. Rezultat 147 sztuk przetworów ( w tym dżemy owocowe)
3. Wiesz co jesz!
4. Warto!
🙂
Składniki:
wiśnie (ilość dowolna)
wrząca woda 
Wykonanie:
Wiśnie ułóż ciasno w słoikach, zalej wrzątkiem (uwaga!) i zakręć. Pasteryzuj w dowolny sposób. U nas około 25 minut w temperaturze 130 stopni (słoiki 1/2 litrowe).
Pozostaw w piekarniku jeszcze 30 minut, po czym wyjmij słoje, dokręć, przykryj szczelnie kocem aż do całkowitego wystygnięcia.
Gotowe!
🙂
Przetwory najlepiej przechowywać w piwnicy w temperaturze 10-15 stopni.
Ciao!
🙂

23 thoughts on “NAJPROSTSZE WIŚNIE NA ZIMĘ bez cukru”

  1. czy mogę to samo zrobić ze śliwkami? generalnie uwielbiam najbardziej na świecie uwielbiam powidła ze śliwek ale jeszcze u Ciebie nie znalazłam więc nie mam bladego pojęcia jak zrobić, więc może chociaż tak przechowam śliwki na zimę? 🙂 buźki

  2. Wszystko go jak cukru i słodzę gdzie potrzebuję. Używam go do wszystkiego. Do ciast, napoi, placków, koktajli, no tak jak bym cukier miała dodawać.

  3. Ja właśnie jestem na etapie robienia kompotu z wiśni z daktylami. Gotuję wiśnie z pokrojonymi daktylami, odcedzam i sam kompot pasteryzuję w słoikach. Pyszny jest. Tak samo potraktowałam truskawki, bo moje dziecię coś ksylitolu nie toleruje.

  4. Och! Ten „wrzątek” dotyczył głównie groźby poparzenia siebie. :/ Może słoiki były jakieś „lewe”? :(( Nasze bez problemu. Współczuję!!!
    Uściski!

  5. popękałymi :(( chyba już wiem co znaczy to „uwaga”z wykrzyknikiem przy zalewaniu wrzątkiem…

  6. Nie należy ich zjadać w duzej ilości (takich przetworów). Ale są skrajne informacje ile to jest dużo w przypadku pestek . Z drugiej strony są środowiska wykorzystujące amigdalinę (B17) zawierającą w składzie właśnie kwas pruski jako potencjalne lekarstwo na raka.
    Wiśnie + daktyl? Kwestia gustu. Próbuj! 🙂
    Uściski!
    Iw
    🙂

  7. hmm super:)!tylko co z drylowaniem wisni…?zyje w przekonaniu ze pestki zamkniete w przetworach to szkodliwosc pierwszej klasy?a czy polaczenie wisni na cos dzemopodobnego z daktylami zamiast cukru to dobry pomysl?

  8. Zależy od dojrzałości owoców. Zawsze. Możesz też po otwarciu połączyć napój na świeżo z miodem jeśli musisz. 😉 Kompoty wypijemy, wiśnie będą do wszystkiego. Podgrzane jako powidła? Do naleśników? Kaszy jaglanej? zimne do ciasteczek? Ciasta? Jeszcze się okaże. :)))

  9. Mirabelki mają słodki środek (miąższ), ale baaaardzo kwaśną skórkę. W konfiturach czy kompotach pełnię smaku uzyskują dopiero po paru tygodniach „przegryzania się” w słoikach.

    Niestety, mirabelka kocha cukier 🙂 Nie nie miód, tylko słodki biały cukier.

  10. próbowałam wczoraj tych żółtych, słodziutkie były 🙂 muszę się jednak wybrać na trochę bliższy rekonesans 😉 xx

  11. ojej, ojej, 147 słoików! podzielisz się?;) zrobiłaś mi smaka na te wiśnie, ale tutaj wiśni brak 🙁 ale tak sobie myślę, że mirabelki też pewnie można potraktować w podobny sposób 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.