Eksperyment wielce udany!
Wszyscy kontenci.
I weganie
i drwale.
A to nie jest łatwe do osiągnięcia…
;))
Rzeczywiście,
nadzienie tych małych, uroczych, złocistych, kulistych cukinii jest wyjątkowo udane.
Bardzo sycące, aromatyczne i, co ważne, proste w wykonaniu.
Teraz się nie opędzę!
Aż do jesieni!
Ou!
😉
Składniki:
cukinie (okrągłe, żółte, ale mogą być wszystkie inne, u mnie 7 sztuk)
cebula (2 sztuki)
czosnek świeży (3 ząbki)
orzechy włoskie (4 x garść)
pestki dyni (1x garść)
(alergicy orzechowi mogą dodać mielone pestki słonecznika w proporcjach 1:1 z pestkami dyni)
suszone pomidory w zalewie (kilka sztuk, u mnie ok. 8 sporych)
ziele o nazwie curry (kocanka włoska) lub rozmaryn (świeże, kilka gałązek)
bazylia świeża (garść liści)
pietruszka zielona (garść)
kolendra mielona ( mniej więcej łyżka)
chili w płatkach (do smaku)
oliwa z oliwek
sól do smaku
Wykonanie:
Cukinie umyj, przekrój na połówki i i wydrąż (np. za pomocą wykrawacza do gniazd nasiennych jabłek). Wydrążone „wnętrzności” cukinii pokrój bardzo drobno.
Orzechy i pestki dyni przepuść przez wyciskarkę ślimakową (lub maszynkę do mielenia o bardzo drobnym sicie). Na patelni podgrzej oliwę z oliwek, wrzuć chili, mieloną kolendrę, 1 pokrojony ząbek czosnku i ziele curry lub rozmaryn. Dorzuć cebulę pokrojoną w maleńką kostkę. Posyp solą i delikatnie podduś.Wrzuć cukinię i skrojone drobno suszone pomidory i podsmaż. Kiedy cukinia będzie już miała „dość” zdejmij z ognia patelnię, dodaj do warzyw zmielone orzechy i pestki oraz posiekaną zieloną pietruszkę i cukinię. Dorzuć jeszcze surowego czosnku, bazylii i soli do smaku.
Wydrążone cukinie ułóż w naczyniu do zapiekania (najlepiej szklanym), włóż do każdej z nich nadzienie łyżeczką i skrop całość oliwą z oliwek.
Zapiekaj w piekarniku, w temperaturze 175 stopni „na oko”, do wybranej ulubionej twardości „miseczki” cukiniowej
(może być lekko al dente).
U mnie około 30 minut.
Jest pysznie!
Smacznego!
Ciao!
🙂
Pewnie że tak! Pozdrawiam i życzę smacznego! :)))
Jaacie, pysznie wyglądają. Jejku jejku, a jutro chyba właśnie cukinię kupię. 🙂 Co prawda taką ciężko dostać, ale połączenie smaków nawet i z inną mi może wyjść. 🙂
Margot, zrób z normalnych. 🙂 Też będzie pycha. :*
muszę tylko takich tyci cukinii nabyć skądś
Tak myślę Margot. Przepis dla Ciebie. 🙂
oj mi to by bardzo smakowało
Aniu, wypróbuj. Sciskam! 🙂
I moje też Panno! 🙂 Zapraszam!
Mariola, ja też je widzę w tym roku po raz pierwszy. Zgrabne, urocze. Pyszne! Scisk! 🙂
Czuję, że bardzo by mi smakowały 🙂
To ja poproszę cały talerz tych pyszności. Absolutnie moje smaki;)
Nie widziałam wcześniej takiej cukini,osobiście za nią przepadam a ta wygląda bardzo apetycznie:)
Nie, Anetko, niestety. Ale z fajnego gospodarstwa. 🙂 Sciski!
jakie śliczne maleństwa, pewnie z Twojego ogródka co?