No i pycha!!!
Słodki, delikatny, kokosowy spód w towarzystwie rześkiej nuty ananasa 
z dodatkiem pikanterii świeżego imbiru…
To jest coś!
😀
Składniki:
świeży ananas
świeży imbir (ok 1cm – wg smaku)
syrop z agawy
mleko kokosowe (duża puszka, eko)
agar agar
Wykonanie:
Bardzo dojrzałego, świeżego ananasa obierz i zmiksuj z imbirem i syropem do smaku (w sumie około 3 szklanek musu). Wlej pulpę do garnka i podgrzej. Dodaj 2 łyżeczki agaru i doprowadź do wrzenia.
Zdejmij z ognia, ostudź i umieść w docelowej foremce w lodówce.
Mleko kokosowe zagotuj z syropem z agawy (ilość wg smaku, u mnie ok 2, 3 łyżek), dodaj 2 łyżeczki agaru i ostudź. Wlej mleczko na masę ananasową i ostudź całość w lodówce.
Oczywiście jeśli korzystasz ze zwykłej tortownicy lub formy nie zakładającej możliwości 
odwrócenia ciasta, wlej masy w odwrotnej kolejności tak, by kokos był na dole.
Smacznego!
🙂

25 thoughts on “SERNIK na zimno PINAKOLADA, dla alergika”

  1. Moniko, polecam kontakt z wykwalifikowanym dietetykiem TMC (Tradycyjna Medycyna Chińska). Nikt nie powinien udzielać porady przez internet, zwłaszcza jeśli porada ma dotyczyć jakiejś choroby, a zwłaszcza ja, ponieważ nie jestem lekarzem. 🙂
    Uściski!
    Zyczę zdrowia.
    🙂

  2. Witam Pani IW. Mam takie pytanie. Jak mam chore stawy to powinnam zrezygnować z mąki orkiszowej bo tylko tą używam. Odżywiam się też zgodnie ze swoją grupą krwi, i dużo nasion i strączków mi nie wolno. I powiem szczerze że nie wiem co o tym myśleć. Maki gryczanej też nie mogę, to już nie wiem jak siebie i dzieci odżywiać. Mogę polecić przychodnię prywatną która mi bardzo pomogła i postawiała moje stawy na nogi. Nazywa się Revitum. Na rękach miałam guzy które lekarze chcieli operować, ale ja się nie zgodziłam. Dietą i naturalnymi lekami z Revitum tego zabiegu unikłam i guzów nie ma.

  3. Foremka mieści się na dużym talerzu (widać na zdjęciu), a serniczek był niewysoki. Kilka cm. Nie pamiętam dokładnie. 4-5? Pozdrawiam. 🙂

  4. jakiej wielkości foremki użyłaś? jak wysoki wyszedł serniczek? 🙂
    zastanawim sie nad kupnem jakiejs ładnej foremki dlatego potrzebuje wymiarów. Pozdrawiam!

  5. O ile mi wiadomo nawet Papież leczył się też homeopatią wiec nie jest ona sprzeczna z religią katolicką.

  6. My ciągle kombinujemy, na pewno coraz bardziej 'restrykcyjna dieta' daje pewne efekty, ale niestety mamy też spore obciążenie genetyczne alergią :(. Bez sterydów na razie kiepsko bo na duszności które kończyły się też wizytami na pogotowiu trzeba szybko reagować bo dziecko Ci sinieje momentalnie :(. No nic oby do połowy lipca i będzie lepiej. Czyli wy zupełnie bezglutenowi jesteście? My byliśmy dwa lata, potem robiliśmy prowokację i nie było pogorszenia więc wprowadziliśmy.

  7. Dzięki Cooking mum. 🙂
    Orkisz jest bardzo zbliżony do pszenicy i w naszym klimacie też niezbyt wskazany ze względu na zbliżone właściwości do pszenicy. Ale genialne jest quinoa, amarantus, gryka, żyto, ryże… jest w czym wybierać. 🙂
    Oczywiście Twoje dzieciątka zależą od Ciebie i Twoich wyborów. Ja jestem zwolenniczką takiej myśli, że jeśli się okaże że mojemu dziecku mogę pomóc stojąc na rzęsach w prawym rogu pokoju, to będę tam stać. ;)))))
    Całusy ślę!!! :))))
    ps. My nie wzięliśmy sterydów, a byly już na recepcie, tylko przeszliśmy na zioła, świadome odżywianie i homeopatię. DZIAŁA. Sterydy zbędne. Ale okresowo pyłki nas męczą. Wlaśnie zaczęły.

  8. Iw, właśnie zakończyliśmy kontakt z pszenicą, został orkisz.Cukru dzieci nie jedzą w ogóle, słodzimy agawą albo melasą. Ja nie jestem ze względu na przekonania religijne zwolenniczką TCM i homeo. Nabiału, jaj u nas nie uświadczysz, warzyw i owoców bez certyfikatu nie jemy i są jedynie lokalne.Jedynym cytrusem który się u nas pojawia sporadycznie jest banan ale wypowiedziałam mu wojnę po ostatniej chorobie. Nie szczepię. Niestety borykamy się z astmą wczesnodziecięcą i silnym azsem więc generalnie jest ciężko i musimy korzystać ze sterydów.. Teraz zaczynamy z wojnę z candidą i odrobaczanie. Damy radę. A i polecam Ci książkę 'Pokonaj alergię' B.Kropki też jest niezłym kompendium wiedzy dot. alergii. Pozdrawiam ciepło 😉

  9. Cooking mum, polecam Ci kontakt z lekarzem medycyny klasycznej+homeopatia+Trad.Med.Chińska. Mam nadzieję, że wkrótce będzie też wydane (przez specjalistę j.w.) krótkie kompendium. Mamy alergiczne, tak jak i ja, popełniają zazwyczaj mnóstwo błędów, kierowane przez alergologów – jedynie eliminują „podejrzane” produkty, jednocześnie karmiąc dziecko cukrem (masakra w alergii – nawet brązowy), glutenem (pszenica głownie – i nie chodzi wcale o uczulenie na gluten tylko jego działanie na organizm), nabiałem, wysokoprzetworzoną żywnością, nowalijkami, pryskanymi warzywami… do tego pełen pakiet szczepien i dziecko „zrobione na cacy”. Leczenie, poprzez wzmacnianie organizmu, a nie „wpychanie góry lodowej po wodę” (cytat z lekarza). Walczę z tym na codzień… Całusy! Damy radę! 😀

  10. Iw moje dzieci chyba mają sporo nietolerancji pokarmowych a eksperymenty kończyły się zawsze mocno zniszczonymi kosmkami jelitowymi, robiłam kiedyś coś podobnego bo zainspirowała mnie panna cotta 😉 i użyłam musu jabłkowego, mleczka orkiszowego z wanilią i agaru, wyszło całkiem spoko. ale mnie kusi ten kokos i ananas 😀 może zrobię sobie miniwersję :)pozdrawiam ciepło

  11. No wielkiej urody ten Twój serniczek! I w smaku też na pewno super. Szkoda, że kokos i ananas nie nadają się dla ciężkawych alergików 😉 Ale mleko owsiane i mus, np. jagodowy… tylko że to już nie będzie pinakolada 🙁

  12. Cooking mum, może zamieńcie kokos na mleczko ryżowe a ananas na gruchę lub jabłko, jagody, konfiturę bez cukru? 🙂 Pozdrawiam. Ps. surowe owoce są „groźniejsze” niż podgotowane. Warto próbować, pod kontrolą lekarza. 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.