Ostatnio u nas na topie.
😉
Śniadanie na słodko lub deser dla malucha.
Zdrowo i BEZ CUKRU!
Do tego banalnie proste w wykonaniu i smaczne!
Składniki:
ugotowana kasza jaglana 
jajo (niekoniecznie)
jabłko lub gruszka
skrobia kukurydziana lub ziemniaczana
masło klarowane lub inny tłuszcz do smażenia
Wykonanie:
Obrane jabłko lub gruszkę pokrój w kawałki, usuń gniazda nasienne, dodaj kilka łyżek ugotowanej kaszy jaglanej, jajo (jeśli unikasz jaj dodaj więcej skrobi oraz odrobinę wody) i ok. 2 łyżki skrobi.
Zmiksuj.
Smaż na klarowanym maśle do zrumienienia. Odwracaj delikatnie. 
Jeśli ciasto się rozpada dodaj trochę więcej skrobi.
Smakują pysznie saute.
Mój syn uwielbia je polane syropem daktylowym.
Polecam!
Syrop daktylowy – ponoć najzdrowsza słodycz dla dzieci.
Smacznego!
:)))

0 thoughts on “SPOSOBY NA KASZĘ JAGLANĄ – RACUCHY Z KASZĄ JAGLANĄ, vege :)”

  1. zrobiłyśmy z Córcią z żółtkiem i skrobią ziemniaczaną i co??? placuszki są OBŁĘDNE!!! i wejdą do naszego stałego menu 🙂 czy mogę puścić przepis dalej przy pomocy swego bloga??? pozdrawiamy, dziękujemy i miłego wieczora życzymy 🙂

  2. Robilam dzis ale bez owocow a zamiast skrobi dalam make kasztanowa troche majeranku i papryki, wyszly super. Myslalam ze to kolejne „niby pyszne cos” ale to rzeczywiscie super placki. Ja jadlam z miodem corcia bez niczego. Pozdrawiam

  3. Witam 🙂
    Jestem karmiącą mamą na diecie bezmlecznej. A więc oprócz nabiału mam również mocno ograniczony wybór warzyw i owoców. Właśnie odkryłam Twój blog i uważam, że jest prawdziwą kopalnią niezwykłych przepisów. Od dawna już zabieram się za kaszę jaglaną, ale do tej pory podchodziłam do niej jak pies do jeża. Dopóki nie ugotowałam tej kaszy z Twojego przepisu i nie zrobiłam koktajlu 🙂 Od tej pory jem ją prawie codziennie – z musem jabłkowym, z dżemami, w koktajlach czy ot tak, po prostu jako kaszę 🙂 A dzisiaj zrobiłam właśnie te racuchy i jestem nimi po prostu zachwycona! Odpowiednio usmażone są delikatne w środku i pięknie brązowe i chrupiące na zewnątrz. Na pewno wejdą one na stałe do naszego menu, chociaż jak znam siebie, to będą one poddawane częstym modyfikacjom i wariacjom 🙂 Już chodzi mi po głowie kilka pomysłów, np. dodać cynamon lub imbir albo banany czy jagody w całości. Zastanawiam się też, jak one by smakowały upieczone na blaszce. Cóż, wszystko jeszcze przede mną 🙂 Dzięki za takiego bloga – to jeden z najzdrowszych i najsmaczniejszych, jakie znam 🙂
    Pozdrawiam
    Ania

  4. Witaj
    Właśnie jestem p pierwszej próbie… i niestety nie wyszły:(
    mam problem z odwróceniem ich na patelni, cały czas są „miękkie ”
    Co robię nie tak?
    Asia

  5. Bardzo dziękuję za przepis. Po usunięciu z niego sera żółtego (nie używamy nabiału w ogóle, zwłaszcza przetworzonego), za to z kaszą kukurydzianą i szczypiorkiem na pewno będą nam smakować. Pozdrawiam! :)))

  6. Witam.
    Przypadkiem weszłam na to forum, a ponieważ też wychowywałam dziecko z atopowym zapaleniem skóry( wielopostaciowa alergia) chcę się podzielić przepisem na pyszne placuszki z ziemniaków: -ugotowane ziemniaki
    -ser żółty starty na grubej tarce
    -siekany szczypiorek lub koperek
    -kasza kukurydziana

    Składniki mieszamy, formujemy placuszki, panierujemy w kaszy kukurydzianej, smażymy na oliwie.
    Pozdrawiam 🙂

  7. Bardzo dziękuję. Racuszki wyszły super. Mój 15 miesięczny synek cały czas mówił „mniam” :). Niesamowita wiedza kulinarna jest opisana na tym blogu. Jak to dobrze, że Kayah po koncercie w Sali Kongresowej po Kongresie Kobiet podała namiary na Pani bloga. Mój mały synek cierpiący na choroby skóry napewno w końcu poczuje sie lepiej jak zaczne mu gotować bazując na tym blogu. Pozdrawiam i dziekuję.

  8. Kaszę jaglaną ZAWSZE gotujemy w ten sam sposób, opisany na blogu w zakładce kasza jaglana – info. 🙂 Wyprażona, na sypko. Pozdrawiam! 🙂

  9. Proszę o informację czy kasza jaglana do tych racuszków musi być ugotowana na sypko, wcześniej prażona, czy ugotowana normalnie? 🙂

  10. Bardzo, bardzo dziękuję za ten przepis i za bloga w ogóle 🙂 Dziś zrobiłam na próbę te placuszki i mój synek, który o kaszy jaglanej nie chciał słyszeć (widział, jak podawałam ja mojej rocznej córeczce) dziś „pałaszował” aż miło i domagał się o więcej!!!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.