Czysta forma,
prostota,
prawie nic (!), bo tylko 3 składniki
ale za to wybitne ilości odżywczych wartości!
Sezam – niezrównanie źródło wapnia (10x więcej niż w mleku) oraz magnezu, fosforu i potasu.
Najbardziej zaskakakująca była dla mnie zawartość w sezamie… białka!
 Małe ziarenka mają go naprawdę dużo.
Tyle co wołowina i inne mięsa czerwone, mięsa drobiowe oraz ryby (makrela, sardele czy śledzie).
Swą budową przypomina najbardziej białko jajka kurzego, co może być dobrą nowiną dla wegan i osób uczulonych na jajko.
Do tego nienasycone kwasy tłuszczowe!
Odkrywamy je na nowo, a przecież jego lecznicze właściwości znali już Babilończycy…
Miód – wg niektórych lek na wszystko. W zależności od gatunku, wykorzystywany jest przy leczeniu przeziębień czy grypy ale i chorób układ krwionośnego, nerkek, wątroby  (ma właściwości bakteriobójcze i detoksykacyjne) również w profilaktyce astmy i katarów siennych.
Kakao lub karob – skupię się na karobie, niedocenianym, znakomitym źródle witamin, minetrałów i .. białka. Bez teobrominy i kofeiny (uzależniają) jaką znajdziemy w kakao.
Jeśli kochasz kakao i jego smak, pamiętaj byc użyć je w w postaci surowej, niepalonej.
Jest zdrowsze ale ma też inny smak. Prawdziwego kakao!
Ale to wszystko NIC!
Bo czymże byłoby jedzenie gdyby nie sprawiało przyjemności naszym kubkom smakowym?
Chałwa domowa jest znakomita…
I mówię to ja – oliwkożerca.
Maniaczka wytrawnych smaków.
Zachęceni?
😀
chalwa
ps. specjaliści medycyny całościowej zalecają unikanie sezamu w formie wyłuskanej. Sezam pełny ma znacznie więcej wartosci odżywczych ale też inny smak. Jeżeli obawiasz się jego goryczki, skorzystaj z przepisu. Łączę w nim sezam łuskany – dla smaku i niełuskany – dla zdrowia, w ramach poszukiwań złotego środka. 😉
UWAGA: sezam słynie z dużej odporności na jełczenie. Niestety łuskany nie ma już tej właściwości.
UWAGA NR 2:  miód zalecany jest najczęściej po 1 lub 2 roku życia (najlepiej indywidualnie skonsultować dietę z lekarzem medycyny całościowej lub dietetykiem), lubi też uczulać. Nie poleca się również miodu (oraz innego rodzaju cukru) w schorzeniach jelit (dysbiozy jelitowe).
Składniki 
(na kilka małych foremek babeczkowych):
sezam – 400g (mix łuskanego i niełuskanego)
miód do smaku
4-5 łyżek kakao lub karobu lub mix obu (lub do smaku jeśli lubisz chałwę mocno czekoladową)
🙂
Wykonanie:
Sezam podpraż na suchej patelni w niskiej temperaturze, by uniknąć przypalenia (i gorzkiego smaku). Zmiksuj możliwie najdrobniej (w urządzeniu wysokoobrotowym, w wyciskarce wolnoobrotowej lub w maszynce do mięsa z sitkiem o małych oczkach – tu kilkukrotnie).
Dodaj do masy miód i kakao do smaku, dokładnie wymieszaj.
Przełóż masę do foremek (najlepiej silikonowych), odstaw chałwe do lodówki by ją schłodzić i pozwolić na „przegryzienie smaków”.
Smacznego!
Ciao!
🙂
Matka Smakoterapia

2 thoughts on “DOMOWA CHAŁWA CZEKOLADOWA”

  1. A czym można zastąpić miód? Wolno mi jeść jedynie ksylitol. Czy wtedy powinnam dodać jeszcze czegoś płynnego? Może oleju?

    1. Wystarczy upłynnić ksylitol na wolnym ogniu, będzie miał konsystencję podobną do bardzo lejącego miodu. Pozdrawiam serdecznie!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.