To już chyba ostatnia odsłona 
(ekhm ekhm… pisząc to już czuję lekki sprzeciw bo ilość wyzwań wydaje się być niekończąca) przynajmniej na jakiś czas, szalonych eksperymentów w mojej kuchni. 😉
Póki co cieszymy się cudownym smakiem jogurtów i robionych na ich bazie dużo gęstszych „serków” bez nabiału oczywista oraz bez cukru.
Za to z dodatkiem życzliwych naszej florze bakteryjnej szczepów żyjątek. 😉
Tylko spójrzcie:
Jogurt jaglano – nerkowcowy z malinami (rozcieramy maliny w garnuszku z ksylitolem (do smaku), dla dzieci nie jedzących surowizny – zagotowujemy, studzimy i dodajemy do masy jogurtowej).

Jogurt jaglano – migdałowy z morelami (morele miksujemy z ksylitolem na gładko i zagotowujemy lub surowe mieszamy z naturalnym serkiem (gęsty jogurt))

Gęsty krem z jogurtu jaglano -nerkowcowego z jagodami (garść jagód utrzyj z ksylitolem, surowe lub podgotowane (po ostudzeniu) dodaj do jogurtu)
Jogurt z jagodami
Jogurt jaglano – migdałowy z arbuzem. 🙂 Dodaj zmiksowanego lub zmiażdżonego widelcem arbuza (w zależności od pomysłu na konsystencję owocu) do jogurtu. Słodzenie zbędne jeśli owoc bardzo dojrzały.
Tzatziki wegańskie z jogurtu jaglano – nerkowcowego.
Przepis tutaj: klik
Jak zrobić jogurt/serek – twarożek wegański?
Zajrzyj tu:
klik
Jeśli tylko zechcecie eksperymentować, życzę powodzenia i smacznego!
🙂

Ciao!

0 thoughts on “SŁODKIE „SERKI WEGAŃSKIE” NA BAZIE JOGURTU JAGLANEGO czyli ZWYCIĘSTWA SZALONEJ MATKI EKSPERYMENTATORKI CZ.4.”

  1. bardzo się cieszę, że trafiłam na ten blog. Mój synek jest uczulony na nabiał a uwielbia wszelkie serki i jogurty (kilka prób z różnym nabiałem na polecenie pani alergolog skończyło się atopowymi zmianami). Koniecznie muszę spróbować i w dodatku polecana przez moją panią pediatrę kasza jaglana, której nie umiałam swoim dzieciom serwować.
    Od jutra zaczynam próby z tymi cudnymi przepisami i czekam na następne

  2. Zrobiliśmy z nerkowcami. Udał się! Wyszedł pyszny, bardzo, bardzo gęsty. Smakiem i konsystencją przypomina masę do sernika (trzeba spróbować z niego zrobić sernik! Iw, podejmujesz wyzwanie?:). Moje dziecko wolało nawet bez dodatku moreli. Pewnie dlatego, że jest stęsknione za smakiem wszelkich serków i jogurtów. Niesamowite jak bardzo smak nadają bakterie! Nie zdawałam sobie z tego sprawy jedząc kiedyś mleczne jogurty. Jogurt/serek jaglany robi się tak prosto i szybko, że jogurtownica na pewno nie będzie się u nas kurzyła. Iw, dzięki Ci za ten eksperyment! Jesteś mistrzem!;-)

  3. A ja wczoraj wieczorem zrobilam ten jogurcik, a raczej gesty serek z jaglanki i slonecznika-pysznosci! Do tego maliny i borowki i sniadanko gotowe. Jutro wyprobuje z morelami, Twoje zdjecia i opisy wygladaja bardzo zachecajaco 🙂
    A czy probowalas z karobem? Zastanawialam sie jak to zrobic by bylo smaczne. I wersja kokosowa za mna chodzi. Probowalas moze?
    Buziaki, Ewa

  4. Smakoterapia to łamie wszelkie stereotypy , ja tu jak zaglądam to się uśmiecham od ucha do ucha(bo uszy nie pozwalają na więcej:D)
    Toć to rozpusta, zdrowie i mniam mniam razem wzięte , raj na ziemi u ciebie Iwonka jest
    buziaki ślę

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

This site is protected by reCAPTCHA and the Google Privacy Policy and Terms of Service apply.